Polonia z Płomieniem stoczyły piłkarską bitwę

Polonia z Płomieniem stoczyły piłkarską bitwę

7 goli, 13 żółtych i 3 czerwone kartki oraz dwa, w tym jeden niewykorzystany, rzuty karne – to bilans derbowego meczu grupy III ZINA klasy okręgowej pomiędzy Polonią Marklowice i Płomieniem Połomia.

Emocjami można by obdzielić kilka spotkań. W pierwszej części meczu walka rozgorzała na całego. Po 30. minutach gry lider z Połomi prowadził po golu strzelonym z rzutu wolnego przez Tomasza Siegmunda, a gracze obu drużyn miały na koncie po trzy żółte kartki. Końcówka premierowej odsłony należała do gospodarzy, a przede wszystkim do Pawła Hojki. Zawodnik Polonii najpierw wykorzystał złe ustawienie bramkarza Płomienia Adriana Henkela i ładnym uderzeniem z narożnika pola karnego i zdobył wyrównującego gola. W doliczonym czasie gry wyprowadził zespół z Marklowic na prowadzenie wykorzystując dokładne dośrodkowanie Jarosława Pietrzaka.

Goście wyszli na drugą połowę ofensywnie nastawieni. Trener Mirosław Szwarga przesunął do linii pomocy Łukasza Kusztala i w defensywie zostawił tylko trzech graczy. To przyniosło efekty. Płomień w odstępie kilkudziesięciu sekund zdobył dwa gole. Najpierw Marcin Plura wykorzystał karnego podyktowanego za zagranie ręką w obrębie szesnastki Pawła Miczka. Chwilę później ten sam zawodnik ruszył na przebój, wpadł w pole karne i przy biernej podstawie obrońców Polonii pokonał ponownie Marcina Antończyka.

Na kwadrans przed końcem znów był remis, bowiem hat-tricka skompletował Hojka. Tym razem strzelał z najbliższej odległości po wrzutce Mariusza Pietrzaka. Od tego momentu na boisku było bardzo nerwowo. W 87. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Dawid Zimoń. Chwilę później gospodarze grali już w dziewiątkę, bo czerwony kartonik zobaczył Mateusz Rączka. Goście z zimną krwią wykorzystali grę w przewadze. W 90. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową czwartego gola dla Płomienia zdobył Dawid Łyżwa.

To koniec emocji? Nic z tego. W doliczonym czasie gry w ogromnym zamieszaniu na polu karnym gości sędzia dopatrzył się faulu i podyktował jedenastkę dla Polonii. Do piłki podszedł Michał Skupień i strzelił wprost w Henkela. Wówczas arbiter zakończył spotkanie.

Polonia Marklowice - Płomień Połomia 3:4 (2:1)
0:1 - Siegmun, 18 min. (wolny)
1:1 - Hojka, 37 min.
2:1 - Hojka, 45 min.
2:2 - Plura, 56 min. (karny)
2:3 - Plura, 57 min.
3:3 - Hojka, 76 min.
3:4 - Łyżwa, 90 min.
Polonia: Antończyk – Krakowczyk (51. Skupień), Sachs, Zimoń, Gojny – Hojka, Miczek (64. Kukliński, 90. K. Wita), Pawliczek, J. Pietrzak, M. Pietrzak (84. Niemczyk).
Płomień: Henkel – Wawrziczek (88. Pawela), Łyżwa, Kusztal, P. Wita (46. Prusakowski) - Plura, Szypuła, Siegmund -  Matuszek, Cieślak (75. Świenty), Herok (89. Piechaczek).

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami