Odwołany walkower - zamieszanie w Pucharze Polski
Wprawdzie w Podokręgu Rybnik rywalizacja w rozgrywkach o Puchar Polski dotarła już do fazy ćwierćfinałowej to zespół Decora Bełk nie rozegrał jeszcze ani jednego spotkania.
W pierwszej rundzie spadkowicz z III ligi miał rywalizować z MKS Czerwionka. Spotkanie to zaplanowane zostało na 6 sierpnia. W upalne sobotnie popołudnie obie drużyny stawiły się na murawie, ale mecz nie doszedł do skutku. Sędzia wyznaczony do jego prowadzenia nie dopuścił do gry ze względu na nieprzygotowane boisko. W dodatku gospodarze nie przedstawili mu protokołu dopuszczenia boiska do rozgrywek.
- Sędzia zadzwonił do mnie z informacją, że gospodarze nie mają protokołu weryfikacji boiska. Przekazałem mu, że weryfikacja została dokonana przeze mnie osobiście i protokół wystawiłem działaczom klubu z Czerwionki – mówi Bolesław Pluta, przewodniczący Wydziału Gier w Podokręgu Rybnik.
Okazało się jednak, że nie tylko brak protokołu z weryfikacji boiska stoi na przeszkodzie, by rozegrać pucharowe spotkanie. Zdaniem sędziego nadal nie nadawało się ono do gry. Jego zastrzeżenia budził stan murawy i niedokładnie namalowane linie. Dał gospodarzom pół godziny na doprowadzenie murawy do porządku. Kiedy po upływie tego czasu nadal jej nawierzchnia w ocenie arbitra zagrażała bezpieczeństwu zawodników, odgwizdał koniec meczu. Odmówił też poprowadzenia towarzyskiej gry obu drużyn zaproponowanej w tej sytuacji przez ekipy z Czerwionki i Bełku. Przebieg wydarzeń szczegółowo opisał w protokole.
Ten dokument stał się podstawą do decyzji, jaką miał podjąć Wydział Gier Podokręgu Rybnik. Na pierwszym posiedzeniu po niedoszłym meczu takowa nie zapadła. W komunikacie nr 16 tego gremium z 19 sierpnia czytamy jedynie, że weryfikacja spotkania I rundy Pucharu Polski pomiędzy MKS Czerwionka a Decorem Bełk została wstrzymana do następnego posiedzenia. W kolejnym komunikacie (nr 17 z 7 września) nie ma już żadnej wzmianki o losach tego spotkania. Jest jedynie lapidarna informacja, że 7 września (!) w meczu drugiej rundy spotkają się Dąb Dębieńsko z Decorem Bełk.
- W dniu, w którym miała zostać rozegrana druga runda rozgrywek o Puchar Polski na szczeblu Podokręgu Rybnik o godz. 8.30 rano zadzwonił do mnie pan Pluta i poinformował, że za mecz z MKS Czerwionka mamy walkower i po południu gramy z Dębem Dębieńsko. Trzy godziny później odezwał się po raz drugi i poinformował, że MKS Czerwionka odwołał się od decyzji wydziału i mecz w Dębieńsku zostaje odwołany - relacjonuje przebieg wydarzeń Adam Teper, wiceprezes Decoru Bełk.
Nie ukrywa przy tym zdziwienia całą sytuacją. Przytacza przy okazji paragraf 11 regulaminu rozgrywek o Puchar Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej, który jasno określa obowiązki gospodarza meczu oraz sankcje, jakie grożą mu za nieodpowiednie przygotowanie boiska do gry.
- Na absurd zakrawa fakt, że sprawa meczu w Czerwionce nie została wyjaśniona przez okres czterech tygodni pomiędzy terminami pierwszej i drugiej rundy – mówi wiceprezes klubu z Bełku.
Przewodniczący Wydziału Gier wyjaśnia, że zapadła decyzja o przyznaniu walkowera za nieodbyty mecz w Czerwionce dla Decora. Jednak w dniu meczu drugiej rundy do siedziby Podokręgu wpłynęło pismo, w którym MKS Czerwionka wyjaśnia, że za przygotowanie boiska odpowiedzialny jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Czerwionce-Leszczynach.
- Zarząd podjął decyzję, że w tej sytuacji trzeba tą sprawę jeszcze raz wyjaśnić. Stąd moje telefony do klubów z Dębieńska i Bełku z informacją o odwołaniu meczu drugiej rundy. Czekamy teraz na umowę najmu boiska zawartą przez MKS Czerwionka z MOSiR Czerwionka-Leszczyny. Jeśli zawarte w niej będą zapisy dotyczące obowiązku przygotowania boiska do gry to sprawa będzie wyglądała nieco inaczej – wyjaśnia przewodniczący Pluta.
Ciekawe ile czasu zajmie wyjaśnienie tej sytuacji. Ćwierćfinały rywalizacji o Puchar Polski w Podokręgu Rybnik rozegrane mają być 21 września. Tymczasem Decor Bełk nie rozegrał jeszcze meczu w 1. rundzie...