Tyszanie zagrają o mistrzowską koronę
Hokeiści GKS-u Tychy znów zagrają w finale Polskiej Hokej Ligi. W siódmym meczu półfinałowym tyszanie pewnie pokonali Podhale Nowy Targ 7:1. O losach spotkania zadecydowała w zasadzie już pierwsza tercja, po której gospodarze prowadzili 3:0.
Spotkanie od pierwszych sekund układało się po myśli obecnych mistrzów Polski, którzy prowadzenie objęli już w trzeciej minucie po golu Alexa Szczechury. Niespełna dwie minuty później było już 2:0 dla GKS, a wynik podwyższył Aleksiej Jefimenka. Tyszanie przeważali w każdym elemencie gry. Również kondycyjnie prezentowali się lepiej od rywali. Ataki trójkolorowych przyniosły efekt w postaci kolejnej bramki. Tomas Sykora posłał krążek tuż pod poprzeczką i nie dał Przemysławowi Odrobnemu najmniejszych szans na obronę.
W drugiej tercji obraz gry się nie zmienił. Tyszanie wystrzegali się błędów i konsekwentnie realizowali swoje założenia taktyczne. Błędy popełniali za to nowotarżanie, a gospodarze skutecznie potrafili to wykorzystać. Kiedy Krystian Dziubiński stracił krążek w środkowej strefie lodowiska Filip Komorski znakomicie wyłożył do Jefimenki, który dopełnił formalności. Gospodarze niemal zupełnie wybili hokej z głowy Szarotek. W końcówce wynik podwyższył jeszcze Patryk Kogut, który z bliska dobił strzał Sykory.
Śmiało można powiedzieć, że trzecia tercja była formalnością. Co prawda to goście jako pierwsi zdobyli w tej odsłonie gola, ale trafienie Jonasa Sammalmmy było jedynie honorową bramką. Nowotarżanie nie mieli nic do stracenia i trener Tom Valtonen dość wcześnie zdecydował się na ściągnięcie bramkarza (Przemysław Odrobny zjechał do boksu w 50 minucie). Tyszanie wykorzystali tą sytuację i gumę do pustej bramki posłał Andrei Michnow. W samej końcówce wynik spotkania na 7:1 ustanowił Gleb Klimenko, który na raty pokonał Odrobnego.
Dzięki temu zwycięstwu tyszanie zameldowali się w finale PHL, w którym czeka już Comarch Cracovia. Pierwsze starcie finałowe już we wtorek (2 kwietnia).
GKS Tychy - TatrySki Podhale Nowy Targ 7:1 (3:0, 2:0, 2:1)
1:0 - Szczechura (2:35), 2:0 - Jefimenka (4:00), 3:0 - Sykora (14:45), 4:0 - Jefimenka (29:25), 5:0 - Kogut (37:50), 5:1 - Sammalmaa (42:02), 6:1 - Michnow (51:17), 7:1 - Klimenko (58:06).
Źródło: gkstychy.info
Artykuły powiązane
- Kanonada na Śląskim - wyniki 16. kolejki Betclic 1. ligi
- Czwarta z rzędu wygrana Niebieskich- wyniki 15. kolejki Betclic 1. ligi
- Ruch wyszarpał zwycięstwo nad Wartą - wyniki 14. kolejki Betclic 1. ligi
- Ruch zwycięski w Rzeszowie. GKS Tychy w odwrocie - wyniki 13. kolejki Betclic 1. ligi
- Ruch poległ w starciu z beniaminkiem - wyniki 10. kolejki Betclic