Blamaż ROW-u w meczu z Odrą Opole
Trzeciej porażki z rzędu doznali piłkarze ROW-u 1964 Rybnik. Wicelider drugoligowej tabeli Odra Opole zaaplikował im aż pół tuzina goli.
Rybniczanie nie byli faworytami w meczu z zespołem trenera Jana Furlepy, ale nikt z kibiców nie przypuszczał, że na własnym boisku mogą oni przegrać aż tak wysoko. Pierwsza połowa meczu ROW-u z Odrą to popis jednego piłkarza, Waldemara Gancarczyka, który już w 7. minucie rozpoczął festiwal strzelecki. Przed przerwą trafił jeszcze dwa razy, skutecznie wybijając z głowy rybniczan myśli o pozytywnym wyniku.
Po przerwie opolanie nie zamierzali zwalniać tempa. Dwa gole dorzucił Szymon Skrzypczak, a w końcówce wynik na 6:0 ustalił Marcin Stasiowski. ROW w ostatnich minutach miał szansę na gola honorowego, ale w znakomitej sytuacji przestrzelił Przemysław Brychlik.
Po obiecującym początku rundy wiosennej rybniczanie zanotowali trzecią porażkę z rzędu.
- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego że Odra przyjedzie do nas w najsilniejszym składzie, a u nas cała lewa strona była wykartkowana, trochę to pokrzyżowało nam plany. Staraliśmy się zagrać wysoko i agresywnie, bo pojawiały się głosy, że gramy zbyt bojaźliwie. Być może lepiej przegrać jeden mecz 0:6, żeby zobaczyć w jakim się jest miejscu, niż kilka meczów po 0:1 i szukać tłumaczeń. Starcie z Odrą pokazało nam nasz potencjał i możliwości. Piłkarze z Opola obnażyli wszystkie nasze słabe punkty. Musimy przełknąć tę gorzką pigułkę i przygotować się do głównej batalii o utrzymanie – mówił po meczu szkoleniowiec rybnickiej drużyny Piotr Piekarczyk.
ROW 1964 Rybnik - Odra Opole 0:6 (0:3)
0:1 - W. Gancarczyk, 7 min.
0:2 - W. Gancarczyk, 32 min. (karny)
0:3 - W. Gancarczyk, 42 min.
0:4 - Skrzypczak, 52 min.
0:5 - Skrzypczak, 59 min.
0:6 - Stasiowski, 84 min.
ROW: Kajzer - Cichy, Jarabica, Bober (53. Jary), Popiela, Budzik (63. Koch), Zganiacz, Muszalik (63. Spratek), Siwek, Musiolik (68. Koleczko), Brychlik.