Przełamanie w Rybniku, remisy Rozwoju i Rakowa oraz kolejna porażka Polonii - podsumowanie 13. kolejki II ligi

Drugoligowy mecz ROW 1964 Rybnik - Gryf Wejherowo Drugoligowy mecz ROW 1964 Rybnik - Gryf Wejherowo

W 13. kolejce II ligi zespoły z województwa śląskiego zagrały w "kratkę". Uzyskały jedno zwycięstwo, dwa remisy i raz zaznały goryczy porażki.

Ostatnia kolejka w wykonaniu naszego kwartetu wypadła na remis. Wreszcie długo oczekiwane zwycięstwo odniósł ROW 1964 Rybnik. Wygrana rybniczan, na własnym boisku nastąpiła po czterech spotkaniach. Tylko Piotr Piekarczyk wie, ile kosztowało to pracy nad poprawą psychiki zawodników i nad skutecznością. W piątkowym spotkaniu ROW zagrał tak, jak oczekują od niego kibice.

Przez całe 90 minut  rybniczanie prowadzili grę. W  głównej roli wystąpił Sebastian Siwek. Najpierw w 22 minucie, po znakomicie wykonanym rzucie wolnym pokonał Dawida Lelenia. Kropkę nad "i" postawił w doliczonym czasie gry, po doskonałym podaniu Radosława Dzierbickiego. Ze strony Gryfa, największe zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Daniela Kajzera, stwarzał Daniel Ciechański.

Po jego uderzeniu w 75. minucie, piłka znalazła się w siatce rybniczan, ale sędzia Daniel Kruszczyńki, gola nie uznał, twierdząc że strzelec był na pozycji spalonej. Kolejne spotkanie rybniczanie, zagrają na wyjeździe z Legionovią Legionowo. Podopiecznymi dobrze znanego w Rybniku trenera Ryszarda Wieczorka.

W sobotnie popołudnie swoje spotkanie rozegrał Rozwój Katowice. Rywalem katowiczan przy Zgody, była warszawska Polonia.  Rozwój tylko zremisował u siebie 1:1. Jak było do przewidzenia, "Czarne Koszule" walczyły do końca i zdobyły cenny punkt. Mirosław Smyła postawił wszystko na jedną kartę, puszczając od pierwszej minuty napastników: Adama Żaka i Adama Dudę.

Początek meczu był dość obiecujący w wykonaniu piłkarzy ze Zgody. Od pierwszych minut potrafili wypracować sobie przewagę, jednocześnie nie pozwalając drużynie ze stolicy przeprowadzić skutecznego ataku. Udokumentowaniem przewagi Rozwoju, była przepiękna bramka Bartosza Sobotki z rzutu wolnego. Zawodnik gospodarzy, strzelił nie do obrony - całkowicie zaskakując Mateusza Tobjasza.

Drugie 45 minut, to już wyrównana. Oba zespoły miały swoje okazje. Niestety po raz kolejny u zawodników Rozwoju zawiodła skuteczność. Nadeszła 73. minuta i doskonała akcja Polonii, gdy Przemysław Szabat uderzył obok bezradnego Bartosza Gocyka. Jeszcze w końcówce, katowiczanie mieli szansę na zdobycie zwycięskiej bramki, ale bramkarz " Czarnych Koszul' już się nie pomylił.

Podopiecznym trenera Smyły, za wiele ten remis nie daje, gdyż cały czas pozostają na ostatnim miejscu w tabeli. W 14. kolejce, katowiczanie zagrają na wyjeździe z kolejnym beniaminkiem - Olimpią Elbląg

Kolejne ligowe spotkanie Polonia Bytom, rozegrała na trudnym terenie w Zambrowie z Olimpią. Poloniści musieli uznać wyższość gospodarzy i przegrali 2:1. Podobnie jak w przypadku Rozwoju, bytomianie również zaczęli te zawody bardzo dobrze. W 33. minucie po strzale z bliska Arkadiusza Kowalczyka, podopieczni Andrzeja Orzeszka objęli prowadzenie. Jednak nie zawsze "wszystko co się dobrze zaczyna, dobrze się kończy".

Wyrównanie dla "Olimpijczyków" nastąpiło tuż przed przerwą. Dośrodkowanie Bartosza Biela, znakomicie sfinalizował Fabian Piasecki. Ten sam piłkarz wyprowadził gospodarzy na prowadzenie w 69. minucie, gdy po soczystym uderzeniu z dystansu - całkowicie zaskoczył Marcina Michalaka. W następnej kolejce Polonia będzie szukała punktów na własnym boisku w starciu z Kotwicą Kołobrzeg.

Na koniec 13. kolejki mamy wyjazdowe spotkanie Rakowa Częstochowa z Kotwicą Kołobrzeg. Częstochowianie tej eskapady nie będą wspominać mile. Po remisie 2:2, stracili, przodownictwo w tabeli na rzecz Odry Opole, która wygrała w Stargardzie z Błękitnymi 1:0. Do końca tego spotkania sensacja wisiała w powietrzu. Po pierwszej połowie, zespół Piotra Tworka prowadził bowiem z Rakowem 2:0.

Pierwszą bramkę dla Kotwicy w 29. minucie zdobył Sebastian Bartlewski. Na 2:0 wynik meczu podwyższył w 40. minucie Piotr Giel, który strzelił obok bezradnego Tomasza Loski. Na pewno podczas przerwy, w szatni Rakowa było gorąco, bo częstochowianie drugie "45 minut" zaczęli z wysokiego "C". Bramkę kontaktową na 2:1 strzela w 61. minucie - Przemysław Oziębała, który pokonuje Macieja  Humerskiego uderzeniem z dystansu.

Wyrównującego gola na 2:2 zdobywa Łukasz Góra, który decyduje się na strzał z 16 metra. Końcówka meczu jest niezwykle nerwowa w wykonaniu obu zespołów. W 87. minucie sędzia za faul w ataku pokazuje drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną - Karolowi Żmijewskiemu z Kotwicy. Mimo prób zdobycia zwycięskiej bramki przez Raków, wynik nie ulega już zmianie.

Na pewno będą mieli o czym myśleć zawodnicy Rakowa w podróży powrotnej z Kołobrzegu. Oby przez takie straty punktów awans do I ligi nie uciekł im - jak w poprzednim sezonie. W kolejnej kolejce podopieczni Marka Papszuna ponownie zagrają na wyjeździe, tym razem ze Stalą Stalowa Wola.

Wyniki 13. kolejki II ligi:
ROW Rybnik - Gryf Wejherowo 2:0 
(Sebastian Siwek 22, 90)
Błękitni Stargard - Odra Opole 0:1
(Łukasz Winiarczyk 84) 
Olimpia Zambrów - Polonia Bytom 2:1
(Fabian Piasecki 40, 69 - Arkadiusz Kowalczyk 33) 
Puszcza Niepołomice - Olimpia Elbląg 1:1
(Marcel Kotwica 38 - Jakub Bojas 17) 
Rozwój Katowice - Polonia Warszawa 1:1
(Bartosz Sobotka 31 - Przemysław Szabat 73) 
Siarka Tarnobrzeg - GKS Bełchatów 1:2
(Daniel Koczon 45 - Robert Pisarczuk 33, Szymon Zgarda 63) 
Legionovia Legionowo - Stal Stalowa Wola 1:0 
(Michał Płonka 73)
Kotwica Kołobrzeg - Raków Częstochowa 2:2
(Sebastian Bartlewski 28, Piotr Giel 39 - Przemysław Oziębała 60, Łukasz Góra 85) 
Radomiak Radom - Warta Poznań 3:2
(Leandro 3 (k), 12, 59 (k) - Łukasz Białożyt 28 (k), Gracjan Goździk 70) 

źródło: Jacek Rebensztok / 90minut.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami