Jako pierwsi na murawę wybiegną piłkarze III-ligowego GKS 1962 Jastrzębie. Podopieczni Jarosława Skrobacza, to obok także III-ligowego KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, największa "sensacja" tegorocznej edycji pucharowych zmagań.

"Trójkolorowi" z Jastrzębia-Zdroju, aby dotrzeć na ten szczebel, nie tylko wygrali wojewódzki puchar, ale w rozgrywkach ogólnokrajowych zdołali już wyeliminować najpierw I-ligową Olimpię Grudziądz, a następnie II-ligowego Radomiaka Radom.

Dodać należy do tego, że "zielono-czarno-żółci" są aktualnym liderem tabeli III ligi grupy 3. Pod wodzą trenera Skrobacza ambitni jastrzębianie nie przegrali już 21 kolejnych spotkań, wliczając w to pojedynki pucharowe. W tym czasie tylko 3-krotnie dzielili się punktami z rywalami, w pozostałych meczach odsyłali rywali z kwitkiem do domu.

Tym razem nad południową granicę zawita jednak ekstraklasowy Górnik Łęczna - z takimi "nazwiskami" w składzie jak np.: Paweł Sasin, Maciej Szmatiuk, Grzegorz Piesio, Kamil Poźniak czy Grzegorz Bonin. Goście dysponują także klasowymi, jak na polskie warunki obcokrajowcami. W ich szeregach znajduje się: 2 Brazylijczyków, 2 Serbów, Chorwat i Hiszpan.

Łęcznianie awansowali do 1/8 finału, pokonując na wyjeździe Miedź Legnica 3:2. Jednakże w ekstraklasie "Górnicy" z lubelskiego zajmują dopiero 13. miejsce, czyli tuż nad strefą spadkową. Czy i tym razem piłkarze GKS-u 1962 sprawią kolejną sensację? Być może jeśli zespół z Lubelszczyzny nie przyjedzie w optymalnym składzie lub zlekceważy ambitnych III-ligowców.

Również we wtorek, w szranki staną piłkarze Górnika Zabrze i Wigier Suwałki. Oba zespoły znają się doskonale z I-ligowych rozgrywek. Atutem zabrzan będzie z pewnością publiczność i własna murawa. "Górnicy" w rozgrywkach ligowych spisują się słabo, więc pucharowa rywalizacja powinna być szansą na rehabilitację dla podopiecznych Marcina Brosza. 

Gospodarze muszą jednak uważać na zespół z polskiego bieguna zimna, który dla odmiany jest rewelacją początku sezonu w I lidze. Piłkarze z Suwałk aktualnie plasują się na 3. miejscu, ze stratą tylko punktu do wicelidera tabeli.

W rundzie wstępnej PP oba zespoły jeszcze nie grały. Następnie Wigry pokonały: Świt w Nowym Dworze 1:0 oraz Termalikę  Nieciecza u siebie 2:1. Natomiast Górnik przystąpił do pucharu dopiero w 1/16, gdzie sensacyjnie, po dogrywce wyeliminował mistrza kraju - warszawską Legię.

W środę wieczorem, również na własnym boisku, "Niebiescy" z Chorzowa podejmą poznańskiego Lecha. Podobnie jak w przypadku "Górników" z Zabrza, jest to pojedynek starych znajomych z Lotto Ekstraklasy. Również w tej parze własne boisko oraz doping kibiców, powinno stanowić mały handicap dla gospodarzy. 

Obaj rywale nie grają na miarę oczekiwań swoich fanów. W tabeli ekstraklasy są sąsiadami w środkowej strefie, z 11. punktami na koncie i takim samym bilansem zwycięst, remisów i porażek (3-2-4). Obie drużyny przystąpiły do pucharowej rywalizacji dopiero na szczeblu 1/16.

Lechici bez problemu rozbili w Bielsku-Białej Podbeskidzie 3:0, natomiast piłkarze Ruchu męczyli się w Olsztynie ze Stomilem, którego po bezbramkowym remisie - wyrzucili za burtę, dzięki lepszej skuteczności w karnych. Na szczeblu 1/8 PP obowiązuje tylko 1 mecz (bez rewanżów), a wszystkie spotkania transmituje stacja Polsat Sport.

Zestaw par 1/8 finału Pucharu Polski:

20 września (wtorek): 
GKS 1962 Jastrzębie - Górnik Łęczna, godz. 14:45, sędzia: Szymon Lizak (Poznań). 
Górnik Zabrze - Wigry Suwałki, godz. 20:30, sędzia: Jacek Małyszek (Lublin). 

21 września (środa): 
Puszcza Niepołomice - Lechia Gdańsk, godz. 14:45, sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). 
Ruch Chorzów - Lech Poznań, godz. 20:45, sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). 

22 września (czwartek): 
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Arka Gdynia, godz. 17:30, sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec). 
Bytovia Bytów - Śląsk Wrocław, godz. 20:30, sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin). 

Chojniczanka Chojnice - Wisła Kraków, 27 września (wtorek), godz. 17:45 
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok, 28 września (środa), godz. 17:45

źródło: inf. własna / 90minut.pl