Jastrzębski Węgiel w półfinale Ligi Mistrzów!

Jastrzębski Węgiel w półfinale Ligi Mistrzów!

Drużyna Jastrzębskiego Węgla awansowała do półfinału siatkarskiej Ligi Mistrzów! Mimo, że drugim meczu półfinałowym po raz drugi pokonała włoski Cucine Lube Civitanova, mimo że przegrywała już 0:2 w setach.

Przed meczem wiadomo było, że jastrzębianie chcąc awansować muszą wygrać dwa sety. Po zwycięstwie 3:0 we Włoszech jastrzębianie wcale nie byli faworytami, bowiem Lube ma swoim składzie zawodników, którzy niejednokrotnie grali o znacznie wyższą stawkę niż półfinał Ligi Mistrzów. 

W premierowej odsłonie obie drużyny zagrały niezwykle ostrożnie. W poczynaniach obu ekip widać było determinację w ograniczaniu własnych błędów. Nikt nie chciał podjąć ryzyka w postaci mocnej zagrywki lub ataków z szóstej strefy. Za sprawą serwisu Simona goście uciekli na 18:13, ale w końcówce Pomarańczowym udało się odrobić straty i losy seta rozstrzygnęły się w grze na przewagi. Przy stanie 24:24 Lucarelli zaatakował mocno w potrójny blok gospodarzy i piłka wylądowała na aucie. Chwilę później, po serwisie de Cecco, wróciła na stronę Lube i kontrę sfinalizował Simone Anzani.

Niemal bliźniaczo wyglądała druga partia. Trochę zamieszania zrobiło się przy stanie 11:10 dla Jastrzębskiego Węgla, kiedy to kontuzji doznał Marlon Yant. Młody Kubańczyk niefortunnie oberwał piłką w nos odbitą po jego ataku od bloku Jana Hadravy. Yant opuścił boisko, a jego miejsce zajął doświadczony Osmany Juantorena. W końcówce fatalny błąd popełnił Trevor Clevenot, który miał piłkę na 22:2, ale przy próbie kiwki wpakował piłkę w siatkę. Ta wpadka słono kosztowała, bo znów włoskiej drużynie udało się dowieźć minimalną przewagę do końca.

Do czerwoności rozgrzał publikę set numer trzy. Goście nie wykorzystali w nim dwóch piłkę meczowych. A w decydujących momencie Tomasz Fornal posłał asa i Pomarańczowi wrócili do gry.

W czwartej partii, która okazała się być rozstrzygającą w ćwierćfinałowej rywalizacji tej pary, gospodarze od początku dyktowali warunki gry. Szybko wypracowali sobie bezpieczną przewagę i bez większych problemów zapewnili sobie awans.

W tie-breaku trenerzy obu zespołów dali pograć zmiennikom. Wszak wynik tego seta nic już nie mógł zmienić. W nim do zwycięstwa poprowadził Pomarańczowych Eemi Tervaportti.

Jastrzębski Węgiel - Cucine Lube Civitanova 3:2 (24:26, 23:25, 28:26, 25:19, 15:12)
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, Wiśniewski, Hadrava, Clevenot, Macyra, Popiwczak (libero) - Boyer, Tervaportti, Szymura, Szwed, Cedzynski, Biniek (libero).
Lube: De Cecco, Lucarelli, Anzani, Zajcew, Yant, Simon, Balaso (libero) - Kovar, Juantorena, Diamantini, Gabriel, Sotille, .

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami