Męczarnie Jastrzębskiego Węgla w stolicy Bułgarii ^Wyróżniony

Drużyna z Bułgarii wysoko postawiła poprzeczkę jastrzębianom, którzy nie zaprezentowali w tym spotkaniu swej najlepszej dyspozycji. W starciu z drużyną z Sofii mistrzowie Polski stracili pierwszy punkt w obecnej edycji rozgrywek. Od początku meczu w szeregach Pomarańczowych było nerwowo. W pierwszym secie niezadowolony z decyzji sędziego Norbert Huber szarpnął siatkę i powiedział coś w kierunku sędziego Stefano Cezarego, który ukarał go czerwoną kartką - a to skutkuje punktem dla rywali. Jastrzębianie szybko opanowali jednak nerwy. Skuteczny był Tomasz Fornal, to rywale zaczęli popełniać błędy, i polski zespół uciekł na cztery punkty. Utrzymał przewagę do końca, wygrywając 25:21.

Drugi set padł łupem gospodarzy, którzy wykorzystali niespodziewaną słabą dyspozycję zespołu trenera Marcelo Mendeza. W grze jastrzębian szwankowała zagrywka, która nie była dla gospodarzy żadnym zagrożeniem. To sprawiło, że drużyna Jastrzębskiego Węgla straciła swój największy atut - blok i skuteczną grę w defensywie. Ostatecznie ambitnie grający gracze Lewskiego doprowadzili do tie-breaka. W nim bardziej doświadczony zespół z Jastrzębia-Zdroju przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Wygrana nie przyszła Jastrzębskiemu Węglowi łatwo, ale jest kluczowa dla dalszych losów drużyny w Lidze Mistrzów. Punkty stracił bowiem również drugi w tabeli SVG Luneburg i mistrzowie Polski zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie E już przed ostatnim meczem fazy grupowej. Dzięki temu ominą 1/8 finału i mogą już czekać na rywala w ćwierćfinale.

Lewski Sofia – Jastrzębski Węgiel 2:3 (21:25, 25:23, 22:25, 28:26, 12:15)
Lewski: Palew, Skrimow, Nikołajew, Antow, Firkal, Osoria, Kolew (libero) - Garkow.
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, Huber, Kaczmarek, Carle, Brehma, Popiwczak (libero) - Żakieta, Finoli, Waliński, Kufka.