Czas na finał rozgrywek o Puchar Polski w hokeju na lodzie
Stuprocentowa skuteczność
Drużyna z Oświęcimia takim bilansem nie może się pochwalić. Unia dwukrotnie zdobywała prestiżowe trofeum. W 2000 roku biało-niebiescy byli lepsi od Podhala 4:0, trzy lata później powtórzyli sukces, wygrywając w Warszawie ze Stoczniowcem Gdańsk 6:2. Później oświęcimianie cztery razy awansowali do finału, ale za każdym razem przegrywali. Warto wspomnieć, że najwięcej razy w Pucharze Polski wygrywał GKS Tychy, który zwyciężył osiem razy.
Remisowy sezon
W obecnym sezonie Polskiej Hokej Ligi obaj finaliści spotkali się czterokrotnie. W meczu 4. kolejki Re-Plast wygrał we własnej tafli 3:1. Najwięcej emocji hokeiści obu drużyn zafundowali w meczu 13. kolejki, w tym starciu padło aż 18 bramek! Drużyna z Oświęcimia wygrała 10:8. Obie drużyny zaprezentowały radosny hokej. Kolejne spotkania nie były już tak obfite w bramki, na dodatek zawodnicy Unii nie strzelili ani jednego gola. W ramach 22. kolejki jastrzębianie wygrali 3:0. W ostatnim meczu, który odbył się 24 stycznia, znów lepsi byli podopieczni trenera Roberta Kalabera, którzy pokonali biało-niebieskich 4:0. Jak będzie w piątek? Jesteśmy przekonani, że to będzie emocjonujące widowisko.
Mecz finału Pucharu Polski na lodowisku Jantor w Katowicach rozpocznie się o godzinie 20:15 i będzie transmitowany w TVP Sport. Partnerem Głównym wydarzenia jest Województwo Śląskie, a współorganizatorem miasto Katowice.Trzy ligowe mecze
Przed finałem Pucharu Polski zostaną rozegrane trzy mecze ligowe 34. kolejki Polskiej Hokej Ligi. W Tychach dojdzie do spotkania wicelidera z trzecią drużyną w tabeli KH Energą Toruń. Ostatnio tyszanie są w bardzo dobrej formie, co udowodnili wygrywając cztery starcia z ligową czołówką. W świetnej dyspozycji jest Christian Mroczkowski, który w sześciu spotkaniach czterokrotnie trafił do siatki rywali, a z zespołem zgrywa się Paul Szczechura, starszy brat Alexa, były gracz klubów NHL i KHL. Torunianie po zaskakującej porażce w Sosnowcu, wrócili na zwycięski szlak, wygrywając ze Stoczniowcem oraz Podhalem. Siłą drużyny dowodzonej przez Jurija Czucha są wyrównane formacje, a Ville Saloranta po powrocie z miesięcznej absencji, w dwóch meczach zdobył trzy bramki. Ciekawie będzie również w Sanoku, gdzie waleczny beniaminek podejmie GKS Katowice. Sanoczanie udowodnili już, że na własnym lodowisku są w stanie urwać punkty faworytom. Dwa mecze 34. Kolejki zostały już rozegrane awansem z uwagi na starcie finałowe Pucharu Polski. JKH GKS wygrał z Podhalem po dogrywce 3:2, a Unia zwyciężyła w Krakowie z Comarch Cracovię 4:2.godz. 18.00: Ciarko STS Sanok - GKS Katowice
godz. 18.00: GKS Tychy - KH Energa Toruń
godz. 18.30: Stoczniowiec Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec