Górnik Zabrze liderem na półmetku rundy zasadniczej Ekstraklasy!

Górnik Zabrze liderem na półmetku rundy zasadniczej Ekstraklasy!

Po triumfie nad Lechem Poznań zespół Górnika Zabrze zapewnił sobie pierwsze miejsce w tabeli piłkarskiej Ekstraklasy na półmetku sezonu zasadniczego. Zabrzanie są na czele na tym etapie rozgrywek po raz pierwszy od 24 lat!

Komplet publiczności (24 563 kibiców) na Arenie Zabrze obejrzało świetne widowisko. Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy uczczono pamięć 26-letniego kibice Górnika zamordowanego kilka dni wcześniej w Rudzie Śląskiej. Później obie drużyny uraczyły kibiców meczem godnym czołowych zespołów Ekstraklasy. Od początku korzystniejsze wrażenie sprawiali gospodarze. Nie minął kwadrans, a podopieczni trenera Marcina Brosza objęli prowadzenie. Rafał Janicki faulował w polu karnym Dani Suareza, a chwile później doskonały strzał z rzutu karnego oddał Igor Angulo.

Lechici ruszyli do odrabiania strat, ale dobrze grająca defensywa Górnika na wiele im nie pozwalała. Poznaniacy najbliżej zdobycia wyrównującego gola byli w 25. minucie, kiedy to groźnie główkował Maciej Gajos, ale piłka minęła bramkę strzeżoną przez Tomasza Loskę. Dziewięć minut później Górnik prowadził już 2:0. Prawą stroną akcję zainicjował Damian Kądzior. Przed polem karnym odegrał piłkę do Rafała Kurzawy, ten przekazał ją Szymonowi Żurkowskiemu, a 20-letni pomocnik popisał się płaskim strzałem zza pola karnego. Zasłonięty Matus Putnocky był bez szans.

Po przerwie atakował Lech. Starania zespołu trenera Nenada Bjelicy przyniosły efekt w 62. minucie., kiedy to sprytem w polu karnym wykazał się Duńczyk Christian Gytkjaer. Goście zdobyli kontaktowego gola i poczuli szansę na wywiezienie z Zabrza remisu. Nadziali się jednak na zabójczą kontrę Górnika. Przejęta w środku pola piłka trafiła do Angulo, a ten pognał z nią w kierunku pola karnego i technicznym strzałem w krótki róg po raz trzeci umieścił piłkę w bramce gości.

- Cieszymy się strasznie z tego meczu, a także z pozycji w tabeli, ale przecież to dopiero połowa drogi i o tym pamiętamy. Dzisiaj się cieszymy, ale wiemy ile pracy przed nami. Dziś kilka razy źle zareagowaliśmy, ale wynikało to z dobrej gry Lecha i wyszkolenia zawodników gości. Myślę, że z perspektywy całego spotkania oglądaliśmy ciekawe widowisko. Bardzo się cieszy, że dopasowaliśmy się do otoczki spotkania, atmosfery na trybunach. Jesteśmy szczęśliwi, że w wielu elementach ta runda właśnie tak przebiega. Narzucając takie tempo gry mamy świadomość, że będą chwile, momenty, gdy musimy poszanować piłkę i zejść trochę niżej.  Jako trenera cieszy mnie inne zachowanie, niż chciażby podczas meczu z Koroną. Choć patrząc na grę Korony widać, że wówczas trafiliśmy na świetnych przeciwników, co już wtedy podkreślałem. Dziś zdecydowanie lepiej rozwiązywaliśmy sytuacje, z którymi wtedy mieliśmy problem. Bardzo dobrą zmianę dał dziś Maciek Ambrosiewicz, który uporządkował środek pola, gdzie po wejściu Rakelsa goście zmienili ustawienie. Do tego Szymon Żurkowski i Szymon Matuszek. Końcową część meczu wygraliśmy środkiem pola - mówił po meczu trener Brosz.

Górnik Zabrze - Lech Poznań 3:1 (2:0)
1:0 – Angulo, 13 min. (karny)
2:0 – Żurkowski, 34 min.
2:1 – Gytkjaer, 62 min.
3:1 – Angulo, 75 min.
Górnik: Loska – Wolniewicz, Wieteska, Suarez, Koj – Kądzior (78. Grendel), Matuszek, Żurkowski, Kurzawa – Angulo, Ł. Wolsztyński (70. Ambrosiewicz). Trener Marcin BROSZ.
Lech: Putnocky – Gumny (60. Rakels), Janicki, Dilaver, Kostewycz – Makuszewski, Trałka, Gajos, Majewski (80. Nielsen), Jevtić (80. Radut) – Gytkjaer.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami