Horror w Gliwicach! Piast pokonał Jagiellonię po emocjonującej końcówce
Piast Gliwice pokonał Jagiellonię Białystok 2:1 i, przy remisie Legii Warszawa z Pogonią Szczecin wskoczył na pozycję lidera Lotto Ekstraklasy. Niedzielny mecz dostarczył rekordowej liczbie kibiców niesamowitych emocji.
W porównaniu ze zwycięskim meczem w Warszawie w ekipie Piasta zaszły dwie zmiany. W bramce kontuzjowanego Frantiska Placha zastąpił Jakub Szmatuła, a za pauzującego za żółte kartki Toma Hateleya wystąpił Tomasz Jodłowiec. Jak się później okazało obaj odegrali w konfrontacji z Jagiellonią kluczowe role.
Gospodarze rozpoczęli w swoim stylu: w głównej mierze koncentrując się na organizacji w defensywie, a konstruowanie akcji zaczepnych zostawiając Gerardowi Badii i Joelovi Valenci. Sytuacji strzeleckich w pierwszej połowie po obu stronach było jak na lekarstwo. Jednak tuż przed przerwą gliwiczanie przeprowadzili skuteczną akcję: po dalekim przerzucie Jakuba Czerwińskiego piłka trafiła do Badii. Hiszpan przedarł się lewą stroną w pole karne, zagrał wzdłuż linii pola bramkowego, a zamykający akcję Valencia wprawdzie źle trafił w piłkę, ale ta wtoczyła się za linię bramkową. Początkowo nie zauważyli tego sędziowie, ale po interwencji VAR-u uznali gola.
W drugiej połowie do głosu doszli goście. W 68. minucie doskonałej okazji nie wykorzystał Jesus Imaz, który po podaniu Arvydasa Novikovasa znalazł się oko w oko z Szmatułą i przegrał ten pojedynek. Goście dopięli swego w 89. minucie. Aleksandar Sedlar sfaulował wpadającego w pole karne Martina Kostala i sędzia Jarosław Przybył, także po konsultacji z VAR, podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Imaz i, mimo że Szmatuła był bliski obrony, doprowadził do wyrównania.
Piłkarze Piasta pokazali charakter. Prawą stroną przedarł się Jodłowiec, który idealnym podaniem obsłużył Jorge Felixa. Ten jednak będąc sam na sam z bramkarzem Grzegorzem Sandomierskim, ale trafił wprost w niego. Piłka ponownie spadła pod nogi Jodłowca. Były reprezentant Polski popisał się świetnym uderzeniem w samo okienko. Na trybunach wybuchła euforia.
Chwilę później kibice gospodarzy zamilkli, bowiem Jagiellonia zdobyła się na jeszcze jeden zryw. I znów pechowo interweniował Sedlar faulując w obrębie szesnastki Imaza, a to oznaczało kolejną jedenastkę dla zespołu z Białegostoku. Tym razem jednak Szmatuła zdołał obronić uderzenie Imaza! Chwilę później sędzia zakończył mecz. Piast walczy o mistrza Polski!
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)
1:0 - Valencia, 45 min.
1:1 - Imaz, 89 min. (karny)
2:1 - Jodłowiec, 90 min.
Piast: Szmatuła - Konczkowski (83. Sokołowski), Sedlar, Czerwiński, Kirkeskov – Jodłowiec, Pietrowski – Badia (65. Felix), Dziczek, Valencia – Parzyszek (74. Papadopulos).
Jagiellonia: Sandomierski – A. Kadlec, Runje, Arsenić, Boovarsson (76. Kostal) – Adamec (60. Romańczuk), Poletanović – Wójcicki (60. Gilhemrme), Pospisil, Novikovas – Imaz.
Artykuły powiązane
- Wielki mecz GieKSy pod Wawelem - wyniki 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Puchar Polski: awanse Ruchu i Piasta
- Dreszczowiec w Gliwicach. Górnik wygrał w Łodzi - wyniki 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Piast wygrał w Kielcach. Górnik pokonał Stal - wyniki 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- GieKSa rozgromiła Puszczę! - wyniki 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy