Górnik Zabrze w czołówce Ekstraklasy pod względem frekwencji na stadionie. Piast z największym wzrostem

FOTO: Dariusz Grabiński FOTO: Dariusz Grabiński

Mecze Lotto Ekstraklasy w sezonie 2018/2019 zgromadziły na trybunach łącznie 2 miliony 610 tysięcy osób. Już w czwartej edycji z rzędu udało się więc utrzymać ten wskaźnik na poziomie powyżej 2,6 miliona. Przeciętnie każde ze starć oglądało na stadionach blisko 9 tysięcy osób (8878) - czytamy w oficjalnym raporcie przygotowanym przez Ekstraklasę S.A.

Liczba miliona kibiców zgromadzonych na trybunach sezonu 2018/2019 została przekroczona dokładnie na półmetku rundy zasadniczej - w 15. kolejce. Dwa miliony "pękły" zaś w trakcie 29. serii spotkań. Współczynniki frekwencyjne podniosły się po przerwie zimowej. Siedemnaście kolejek rozgrywanych już w 2019 roku oglądało średnio 9437 osób, podczas gdy poprzedni etap sezonu gromadził średnio 8396 osób. Zanotowano więc różnicę rzędu ponad tysiąca osób przy porównaniu obu okresów.

Najlepszy wynik pod względem frekwencji miał miejsce w ostatniej serii spotkań, gdy każdy z meczów obejrzało przeciętnie 11 767 kibiców. W sumie na stadionach zasiadło wtedy sumarycznie 94 133 osób. To trzeci wynik 37. kolejki w historii formatu ESA37.

Z trzeciego miejsca zajmowanego po zeszłym sezonie na najwyższą lokatę w stawce klubów pod względem przeciętnej frekwencji awansowała Legia Warszawa z wynikiem 17 609 osób na spotkanie. Z czwartej na drugą lokatę przedostała się Wisła Kraków (16 135). Podium zamknęła zaś Lechia Gdańsk (14 746), która w poprzednim sezonie plasowała się na szóstej pozycji. Łącznie pięć klubów zaliczyło przyrosty frekwencji na stadionach w porównaniu z ubiegłym sezonem: Wisła Kraków, Legia Warszawa, Lechia Gdańsk, Cracovia i Piast Gliwice. Najlepiej wypadli gdańszczanie - na trybunach Lechii zasiadało średnio 3956 osób więcej na spotkanie niż w poprzedniej edycji rozgrywek. Cztery drużyny zanotowały wzrost frekwencji w rundzie finałowej 2018/2019, z tego w trzech przypadkach była to zmiana o co najmniej 50 procent. Spektakularny rezultat pod tym względem osiągnęła Cracovia, przebijając swój wynik z poprzedniego sezonu o 357 procent! Sumarycznie oznaczało to blisko 8 tysięcy widzów więcej.

Zapełnienie stadionów w sezonie 2018/2019 wyniosło 41,43 procent. Najlepiej pod tym względem wypadła Miedź Legnica z wynikiem 80,09 procent. To 3,07 procent więcej niż lider tej klasyfikacji z zeszłej edycji rozgrywek - Górnik Zabrze. Sześć klubów było w stanie zapełnić przeciętnie co najmniej połowę miejsc na swoim obiekcie.

Przy okazji dziewięciu meczów wyprzedane zostały wszystkie miejsca. Po dwa takie starcia miały miejsce na obiektach Wisły Kraków, Pogoni Szczecin, Piasta Gliwice oraz Miedzi Legnica. Jedno takie spotkanie odbyło się zaś na stadionie Lechii Gdańsk. Najwięcej widzów w całej edycji rozgrywek przyciągnęło starcie Wisły Kraków z Legią Warszawa z 27. kolejki (33 tysiące), które zanotowało zresztą także najlepszą oglądalność w kanałach telewizyjnych. Łącznie aż dwadzieścia spotkań odbyło się przy widowni minimum dwudziestotysięcznej. Z tego pięć z nich miało widownię na poziomie co najmniej 25 tysięcy.

Z raportu CIES Football Observatory (International Centre of Sports Studies) wynika, że w ostatnich 16 latach najwyższa polska liga zanotowała największy procentowy przyrost widzów ze wszystkich lig na świecie (47 procent). Publikacja UEFA „Football Landscape” wskazuje natomiast na to, że nadal nasz kraj przoduje w liczbie nowych inwestycji piłkarskich – w ramach 27 takich projektów, powstało od podstaw trzynaście nowych obiektów, pięć zostało nieznacznie przebudowanych, a dziewięć stadionów doczekało się generalnej przebudowy. Pozwoliło to Polsce wyprzedzić Turcję, która w analogicznym okresie zakończyła 26 projektów nowych stadionów.
Pod względem średniej frekwencji w sezonie 2018/2019 drużyna z Zabrza utrzymała się w najlepszej „czwórce”. Średnio domowe mecze Górnika oglądało 13 205 osób. Najlepszy wynik przyniosła rywalizacja z Legią Warszawa w 29. kolejce. Z trybun stadionu nazwanego imieniem Ernesta Pohla zmagania te śledziło aż 23 271 osób. Do kompletu zabrakło nieco ponad tysiąca fanów.

Aż siedemnaście spotkań (w tym trzy poniedziałkowe) na tym obiekcie zgromadziły pięciocyfrową liczbę widzów. Lepszy rezultat zanotowała pod tym względem jedynie Legia Warszawa. Średnie zapełnienie wyniosło 53,98 procent. To piąty rezultat w lidze. Jak na tym tle wypadły górnośląskie kluby?

Piast Gliwice

Piast należał do grona sześciu klubów ze średnim zapełnieniem powyżej połowy stadionu. Na jego obiekcie wskaźnik ten wyniósł 50,23 procent. Średnia frekwencja wzrosła zaś z 4416 do 4979. Plasuje to nowego mistrza Polski na dwunastej pozycji w klasyfikacji ligowej. W rundzie finałowej zaliczył zaś wzrost nawet o 72 procent, podskakując z 4308 na 7397. Pod względem widowni na tym etapie zmagań uplasował się na dziewiątej. pozycji. Dwa ostatnie spotkania – kiedy już zasiadał na pozycji lidera – zgromadziły komplet publiczności.

Z racji nadzwyczajnych rezultatów Piast Gliwice cieszył się też wysokimi wynikami oglądalności na wyjeździe. Pod tym względem zanotował trzeci rezultat w całej stawce z wynikiem 9744. To aż o 2867 osób więcej niż w poprzednich rozgrywkach. Żadna drużyna nie zanotowała takiego wzrostu pod tym względem.

Górnik Zabrze

Pod względem średniej frekwencji w sezonie 2018/2019 drużyna z Zabrza utrzymała się w najlepszej „czwórce”. Średnio domowe mecze Górnika oglądało 13 205 osób. Najlepszy wynik przyniosła rywalizacja z Legią Warszawa w 29. kolejce. Z trybun stadionu nazwanego imieniem Ernesta Pohla zmagania te śledziło aż 23 271 osób. Do kompletu zabrakło nieco ponad tysiąca fanów.

Aż siedemnaście spotkań (w tym trzy poniedziałkowe) na tym obiekcie zgromadziły pięciocyfrową liczbę widzów. Lepszy rezultat zanotowała pod tym względem jedynie Legia Warszawa. Średnie zapełnienie wyniosło 53,98 procent. To piąty rezultat w lidze.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami