Wydrukuj tę stronę

Nie wykorzystana szansa Piasta. Gliwiczanie przegrali w Gdyni i nie zagrają w finale

  • Napisał 
FOTO: Arka Gdynia FOTO: Arka Gdynia

Piłkarze Piasta Gliwice nie zagrają w finale Pucharu Polski. W półfinale ulegli po serii rzutów karnych Arce Gdynia. W regulaminowych czasie żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola. 

Gliwiczanie zaczęli dobrze i już w siódmej minucie gry rywalizacji był bliski strzelenia gola. Wszystko skończyłoby sukcesem, gdyby nie fakt, że Adam Danch wyręczył swojego bramkarza i wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Dominika Steczyka. W kolejnych minutach podopieczni trenera Waldemara Fornalika posiadali inicjatywę, spychając gospodarzy na ich połowę. Cierpliwie rozgrywali akcje i unikali błędów. To, co najgroźniejsze było wynikiem stałych fragmentów gry. Gdynianie starali się wykorzystać rzuty rożne, z kolei goście dobrze "bili" rzuty wolne. Po upływie pierwszych dwudziestu minut gospodarze kilkukrotnie zdołali zwietrzyć swoje szanse. Strzały Macieja Rosołka i Adama Deji ostatecznie padły łupem Frantiska Placha, jednak były dowodem olbrzymiej determinacji pierwszoligowca, by uzyskać przewagę w walce o finał krajowego pucharu. W regulaminowym czasie gry żadna z drużyn nie zdołała zdobyć bramki i arbiter spotkania półfinałowego zaprosił ekipy do rozegrania dogrywki.

Piast dyktował warunki i dłużej utrzymywał się przy piłce. Zespół grający w PKO BP Ekstraklasie zaczął zaznaczać swoją przewagę, ale musiał jednocześnie mieć się na baczności, ponieważ gdynianie jednym zrywem potrafili napędzić stracha gliwiczanom. Mimo lepszego wrażenia stworzonego przez gliwiczan, to nie przełożyło się na korzyść w zdobyczach bramkowych. O wszystkim, o tym, kto zagra w finale decydował konkurs rzutów karnych. Z jedenastu metrów lepiej strzelali gdynianie. Interwencja bramkarza gospodarzy przy strzale Bartosza Rymaniaka i minimalna pomyłka Michała Chrapka dała przepustkę zespołowi z pierwszej ligi, by powalczyć

Arka Gdynia - Piast Gliwice 0:0, karne 4:3
Arka: Krzepisz - Kasperkiewicz, Marcjanik, Memić, Danch - Hiszpański (106. Stępień), Deja, Wolsztyński (87. Sasin), Żebrowski (64. Skóra)- Aleman (76. da Silva), Rosołek.
Piast: Plach - Rymaniak, Czerwiński, Huk, Holubek - Sokołowski (88. Badia), Jodłowiec (46. Lipski) - Pyrka (78. Winciersz), Steczyk, Chrapek - Świerczok (106. Żyro).

Karne: 0:1 - Badia, 1:1 - Marcjanik, 1:2 - Lipski, 2:2 - Deja, 2:2 - Rymaniak (obronił Krzepisz), 2:2 - Rosołek (nad bramką), 2:2 - Chrapek (poprzeczka), 3:2 - Menić, 3:3 - Żyro, 4:3 - da Silva.

 

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami

Nie wykorzystana szansa Piasta. Gliwiczanie przegrali w Gdyni i nie zagrają w finale - SportowaSilesia.pl - portal pozytywnych wrażeń sportowych
Logo
Wydrukuj tę stronę

Nie wykorzystana szansa Piasta. Gliwiczanie przegrali w Gdyni i nie zagrają w finale

FOTO: Arka Gdynia FOTO: Arka Gdynia

Piłkarze Piasta Gliwice nie zagrają w finale Pucharu Polski. W półfinale ulegli po serii rzutów karnych Arce Gdynia. W regulaminowych czasie żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola. 

Gliwiczanie zaczęli dobrze i już w siódmej minucie gry rywalizacji był bliski strzelenia gola. Wszystko skończyłoby sukcesem, gdyby nie fakt, że Adam Danch wyręczył swojego bramkarza i wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Dominika Steczyka. W kolejnych minutach podopieczni trenera Waldemara Fornalika posiadali inicjatywę, spychając gospodarzy na ich połowę. Cierpliwie rozgrywali akcje i unikali błędów. To, co najgroźniejsze było wynikiem stałych fragmentów gry. Gdynianie starali się wykorzystać rzuty rożne, z kolei goście dobrze "bili" rzuty wolne. Po upływie pierwszych dwudziestu minut gospodarze kilkukrotnie zdołali zwietrzyć swoje szanse. Strzały Macieja Rosołka i Adama Deji ostatecznie padły łupem Frantiska Placha, jednak były dowodem olbrzymiej determinacji pierwszoligowca, by uzyskać przewagę w walce o finał krajowego pucharu. W regulaminowym czasie gry żadna z drużyn nie zdołała zdobyć bramki i arbiter spotkania półfinałowego zaprosił ekipy do rozegrania dogrywki.

Piast dyktował warunki i dłużej utrzymywał się przy piłce. Zespół grający w PKO BP Ekstraklasie zaczął zaznaczać swoją przewagę, ale musiał jednocześnie mieć się na baczności, ponieważ gdynianie jednym zrywem potrafili napędzić stracha gliwiczanom. Mimo lepszego wrażenia stworzonego przez gliwiczan, to nie przełożyło się na korzyść w zdobyczach bramkowych. O wszystkim, o tym, kto zagra w finale decydował konkurs rzutów karnych. Z jedenastu metrów lepiej strzelali gdynianie. Interwencja bramkarza gospodarzy przy strzale Bartosza Rymaniaka i minimalna pomyłka Michała Chrapka dała przepustkę zespołowi z pierwszej ligi, by powalczyć

Arka Gdynia - Piast Gliwice 0:0, karne 4:3
Arka: Krzepisz - Kasperkiewicz, Marcjanik, Memić, Danch - Hiszpański (106. Stępień), Deja, Wolsztyński (87. Sasin), Żebrowski (64. Skóra)- Aleman (76. da Silva), Rosołek.
Piast: Plach - Rymaniak, Czerwiński, Huk, Holubek - Sokołowski (88. Badia), Jodłowiec (46. Lipski) - Pyrka (78. Winciersz), Steczyk, Chrapek - Świerczok (106. Żyro).

Karne: 0:1 - Badia, 1:1 - Marcjanik, 1:2 - Lipski, 2:2 - Deja, 2:2 - Rymaniak (obronił Krzepisz), 2:2 - Rosołek (nad bramką), 2:2 - Chrapek (poprzeczka), 3:2 - Menić, 3:3 - Żyro, 4:3 - da Silva.

 

Artykuły powiązane

Projekt i realizacja Strony i sklepy internetowe pozycjonowanie i serwis