Pomarańczowi nie zmarnowali szansy i wciąż walczą o udział w play-off
Niezwykle ważne zwycięstwo odnieśli siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Pokonali oni AZS Olsztyn i nadal liczą się w walce o prawo gry w fazie play-off PlusLigi.
To spotkanie miało dla obu drużyn kolosalne znaczenie. Był to przysłowiowy pojedynek o „sześć punktów”. Niewątpliwie starcie siódmego w rankingu Jastrzębskiego Węgla z szóstym AZS-em Olsztyn również do takich należało. Przed 22. serią spotkań obydwa zespoły miały na koncie po 36 oczek, ale olsztynianie wyprzedzali Pomarańczowych lepszym bilansem zwycięstw. Wygrana w tej potyczce była na wagę złota dla jednych i drugich, bo gwarantowała miejsce wśród sześciu najlepszych drużyn, przynajmniej do następnej kolejki gier. Dla miejscowych dodatkowo była udanym rewanżem za przegraną 0:3 w Olsztynie. Dlatego już od pierwszej piłki na boisku sporo się działo.
Powiedzieć roller coaster opisując tak przebieg wydarzeń w inauguracyjnej partii, jak i poziom emocji towarzyszących obydwu zespołom, to nic nie powiedzieć. Od pierwszej do ostatniej akcji, a rozegrano ich 70, drużyny grały na ogromnej adrenalinie i z podwyższonym ciśnieniem, zdając sobie doskonale sprawę z wagi rywalizacji. Prowadzili raz jedni, a raz drudzy, ale to gospodarze, chociaż darowali rywalom aż 11 punktów po własnych błędach wykorzystali ósmy setbol i objęli prowadzenie w meczu.
Druga partia miała już znacznie niższą temperaturę emocjonalną, choć drużyny długo biły się punkt za punkt. Dopiero dwa asy serwisowe Salvadora Olivy dały jastrzębianom prowadzenie 17:14, a po podwójnym bloku na Tomasie Rousseaux różnica wzrosła do czterech punktów, natomiast Belg opuścił boisko. Tej przewagi gospodarze już nie oddali.
Przerwa po drugiej partii uśpiła nieco zapał Pomarańczowych, a obudziła chęci olsztynian, u których w szóstce Miłosza Zniszczoła zmienił Daniel Pliński. Siatkarze Roberto Santilliego odskoczyli rywalom na 6:10, ale przy zagrywce Olivy miejscowi zniwelowali straty i znów trwała batalia punkt za punkt. W niej lepsi okazali się jastrzębianie, przypieczętowując swoją wyższość kontratakiem w wykonaniu Macieja Muzaja.
Jastrzębski Węgiel - AZS Olsztyn 3:0 (36:34, 25:20, 26:24)
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Kampa, Boruch, Sobala, De Rocco, Hidalgo Oliva, Popiwczak (libero) - Ernastowicz, Quiroga
AZS Olsztyn: Hadrava, Woicki, Zniszczoł, Kochanowski, Andringa, Rousseaux, Żurek (libero) - Pliński, Buchowski, Scheerhoorn, Kańczok