Można bez Olivy. Pomarańczowi postawili się mistrzom Polski
W pierwszym meczu fazy play-off siatkarskiej Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Mecz dostarczył jednak sporo emocji.
W premierowej odsłonie gospodarze nie mieli dużo do powiedzenia. W zespole Pomarańczowych szwankowało przyjęcie zagrywki. To naturalnie znacznie ograniczyło możliwość kreowania gry przez Lucasa Kampę. Szybko też znalazło odbicie w wyniku. Dość powiedzieć, że jastrzębianie pierwszy punkt po ataku zdobyli dopiero przy stanie 4:10. Zdobył go Jason de Rocco, który okazał się liderem gospodarzy w tej partii notując stuprocentową skuteczność (!).
Obraz gry niewiele zmienił się w drugiej partii. Wprawdzie nadzieję na odwrócenie losów meczu przywrócił gospodarzom Maciej Muzaj, po którego zagrywkach wyciągnęli oni wynik z 7:12 na 11:2 to później mistrzowie Polski znów odskoczyli i bez większych problemów wygrali drugiego seta.
W ekipie Pomarańczowych fatalnie spisywał się Salvador Oliva, Kubańczyk z niemieckim paszportem schodząc z boiska zmieniany przez Rodrigo Quirogę miał zaledwie 17-procentową skuteczność w ataku i koszmarną w przyjęciu (tylko dziewięć procent pozytywnego). Argentyńczyk poderwał swoich kolegów do walki. Wykorzystali oni rozprężenie w szeregach ZAKSY i wygrali trzeciego seta. Byli też bliscy doprowadzenia do tie-breaka. W czwartej odsłonie stoczyli zacięty i wyrównany bój z kędzierzynianami, ale ostatnie słowo należało do gości.
ZAKSA niczym nie zachwyciła, ale to co zaprezentowała zupełnie wystarczyło na odniesienie zwycięstwa.
Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (19:25, 19:25, 25:21, 33:35)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, de Rocco, Sobala, Muzaj, Oliva, Kosok, Popiwczak (libero) – Ernastowicz, Lusthaku, Boruch, Quiroga, Strzeżek.
ZAKSA: Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Torres, Buszek, Bieniek, Zatorski (libero) – Jungiewicz, Rejno,