Finał nie dla Jastrzębskiego Węgla. Pomarańczowi ulegli po tie-breaku Onico Warszawa
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie zagrają w finale PlusLigi. W trzecim, decydującym o awansie meczu półfinałowym po zaciętym boju ulegli ekipie Onico Warszawa 2:3 i teraz czeka ich rywalizacja o brązowe medale.
Początek spotkania udany dla zespołu Pomarańczowych. Przy stanie 0:3 trener gospodarzy Stephane Antiga poprosił o czas. Stołeczni wyrównali na 6:6, ale w kolejnych akcjach częściej punktowali przyjezdni. Onico wyrównało na po 16 i nastąpił błyskawiczny zryw stołecznego zespołu. Sharone Vernon-Evans zdecydowanie obił ręce rywali, a następnie as serwisowy Nikołaja Penczewa dał im prowadzenie 19:17. Rozpędzeni warszawianie dominowali na boisku. Piotr Łukasik na siedem piłek skończył sześć. Cały zespół gospodarzy zagrał bardzo dobrze.
Początek drugiego seta świetny w wykonaniu Onico, który prowadził 4:0. Znakomicie grali Łukasik i Penczew. Stołeczni utrzymywali czteropunktową przewagę 8:4. W następnej akcji po raz pierwszy zablokowany został Penczew. Nie miało to wpływu na grę gospodarzy. Gdy Wojciech Ferens został zatrzymany blokiem było już 16:10. Wejście tego zawodnika w miejsce Christiana Fromma niewiele zmieniło w grze gości. Jednak kolejne akcje należały do jastrzębian. Podopieczni trenera Roberto Santillego mieli świetny okres gry i wyrównali na 17:17 po tym jak Piotr Hain trafił ze środka. W końcówce Onicowyszło na dwupunktowe prowadzenie 21:19 i utrzymało tę przewagę. Z dobrej strony pokazał się Łukasik, a seta skończył Jan Nowakowski.
Jeden set dzielił Onico od historycznego awansu do finału. Warszawski zespół zaczął znakomicie. Świetnie prezentowali się Łukasik i Penczew. Gospodarze prowadzili 9:5. Później ponownie popracował jastrzębski blok i przewaga warszawskiej drużyny stopniała najpierw do dwóch punktów 9:7, a następnie do 10:9. Po czasie wziętym przez trenera Antigę Jakub Bucki wyrównał stan partii po 10. Na boisku pojawił się Maciej Muzaj. Jednak nie poprawił on siły ofensywnej Onico. Dzięki świetnej dyspozycji Ferensa w ataku goście objęli prowadzenie 18:17. Jastrzębianie przejęli inicjatywę, a stołeczny zespół znacznie obniżył loty. Klasą dla siebie był wyczyniający cuda w przyjęciu i obronie Julien Lyneel 23:19. W ostatniej akcji seta Lukas Kampa zatrzymał blokiem Łukasika.
Czwarty set wygrali również jastrzębianie. Jego pierwsza część była wyrównana 15:15. W kolejnych akcjach wyróżniał się Bucki wprowadzony w miejsce Dawida Konarskiego. Po asie tego zawodnika było 17:16 dla gości. Przerwa na żądanie trenera Onico nie wybiła z rytmu Buckiego, który po pauzie raz jeszcze zaserwował asa! Chwilę potem Ferens nie dał szans rywalom. Gospodarze popełnili błędy i było 16:20. Kapitalnie grający Pomarańczowi pewnie kontrolowali wynik (22:19, 23:20). Udana akcja ze środka autorstwa Dawida Guni dała gościom piłki setowe, a ostatnie słowo w partii należało do Ferensa.
Losy tie breaka rozstrzygnęły się w końcówce. Po dwóch świetnych akcjach Peneczewa Onico prowadziło 12:10. Tej przewagi drużyna Antigi już nie oddała.
Onico Warszawa - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:20, 25:23, 22:25, 21:25, 15:12)
Onico: Brizard, Penczew, Wrona, Evans, Łukasik, Nowakowski, Wojtaszek (libero) - Buczek, Janikowski, Vigrass, Muzaj.
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Lyneel, Hain, Konarski, Fromm, Gunia, Popiwczak (libero) - Bucki, Rusek, Ferens, Wolański.
Źródło: plusliga.pl