Roberto Santilli, szkoleniowiec Pomarańczowych, do gry przeciwko ekipie z Lubina desygnował nieco inny skład niż w premierowym spotkaniu sezonu w Bydgoszczy. Na pozycji przyjmujących tym razem w wyjściowej szóstce pojawili się Julien Lyneel i Tomasz Fornal. Początek należał zdecydowanie do gospodarzy. Grający na dużym luzie jastrzębianie szybko wypracowali sobie bezpieczną przewagę (15:8). Później Miedziowym udało się ją zniwelować nawet do dwóch oczek, ale w końcówce sprawy w swoje ręce wziął Lyneel i po 26 minutach było 1:0 w setach.

Znacznie ciekawszy był drugi set. Goście pozbyli się tremy i podjęli walkę. W efekcie kibice zgromadzeni w jastrzębskiej hali mieli co oglądać. Kiedy Pomarańczowi prowadzili już 23:20 wydawało się, że wygraną mają w kieszeni. Tymczasem gracze Cuprum zdołali wyrównać. Później jednak w wyniki efektownych wymian szalę zwycięstwa na swoją stronę gospodarze. I to by było na tyle... Trzecia partia środowego spotkania długo się jeszcze będzie śnić po nocach zawodnikom z Lubina.

Jastrzębski Węgiel - Cuprum Lubin 3:0 (25:20, 25:23, 25:7)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Lyneel, Szalacha, Konarski, Fornal, Gladyr, Popiwczak (libero) - Bucki, Vinhedo, Depowski.
Cuprum: Tavares, Lipiński, Smoliński, Ziobrowski, Dworanen, Morozow, Gruszczyński (libero) - Zawalski, Maruszczyk, Biegun, Gorzkiewicz.