Pomarańczowi pojechali do Suwałk bez dwóch podstawowych środkowych. Jurij Gladyr już od pewnego czasu leczy kontuzję, a Łukasza Wiśniewskiego zatrzymała w domu infekcja górnych dróg oddechowych. Pomarańczowi szybko przejęli inicjatywę i wypracowali sobie wyraźną przewagę. Gospodarze przebudzili się po nieśmiałym początku, złapali punktowy kontakt (10:11), ale skutecznie grający rywale szybko odbudowali przewagę). Ślepsk nie rezygnował, zbliżył się do jastrzębian jeszcze w końcówce, ale skuteczne ataki Jakuba Macyry i Jana Hadravy dały gościom decydujące punkty.

W drugiej odsłonie wyrównany był początek, ale im dalej w set, tym bardziej rosła przewaga drużyny z Jastrzębia-Zdroju. Gdy asem popisał się Tomasz Fornal, było 8:11. W środkowej części seta przewaga jastrzębian była już wyraźna . Goście spokojnie zmierzali po wygraną, którą przypieczętował skutecznym atakiem Macyra.

Set numer trzy to przebudzenie gospodarzy. Suwalczanie nadawali ton wydarzeniom na boisku i uzyskali wyraźną przewagę. Grali skutecznie w ataku, dobrze prezentowali się w polu zagrywki – asami popisali się Przemysław Smoliński i Bartosz Filipiak. Jastrzębianie poderwali się w końcówce, ale wydawało się, że gospodarze utrzymają przewagę. Po zepsutej zagrywce rywali mieli piłkę setową przy stanie 24:21... Chwilę później na boisku pojawił się Stephen Boyer, który najpierw popisał się skutecznym atakiem, a następnie powędrował w pole serwisowe. Goście doprowadzili do gry na przewagi, a po asie atakującego było 24:25. Boyer skończył też ostatnią akcję meczu.

Ślepsk Malow Suwałki – Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 17:25, 25:27)
Ślepsk: Sanchez, Halba, Sapiński, Filipiak, Kujundżić, Takvam, Czunkiewicz (libero) - Magnuszewski, Depowski, Smoliński, Żakieta.
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, Dryja, Hadrava, Clevenot, Macyra, Popiwczak (libero) - Boyer, Tervaportti, Dębski.