Jastrzębski Węgiel wygrał na rzeszowskim Podpromiu
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla odnieśli 17. zwycięstwo w bieżącym sezonie PlusLigi. Zespół trenera Marcelo Mendeza pokonał w wyjazdowym spotkaniu ekipę Asseco Resovii Rzeszów i zachował cztery punkty przewagi nad drugim w tabeli Projektem Warszawa.
Gospodarze bardzo liczyli, że uda im się pokonać broniących mistrzowskiego tytułu jastrzębian. Kluczem do wygranej Resovii miała być mocna zagrywka. I trzeba przyznać, że w tym elemencie ekipa trenera Giampaolo Medeiego od początku nie wstrzymywali ręki w polu serwisowym. Już pierwsza zagrywka w wykonaniu dobrze znanego w Jastrzębiu-Zdroju Yacinna Louatiego, zakończyła się zdobyciem punktu. O wygranej w premierowym secie zadecydowała końcówka, którą świetnie rozegrali skuteczniejsi w ataku goście. Atak i blok Norberta Hubera pozwoliły odskoczyć na dwa oczka (19:21), kolejny punkt z ataku dołożył Tomasz Fornal, a Jean Patry wywalczył piłkę setową. Brakujący punkt dał jastrzębianom błąd gospodarzy.
Na początku drugiej odsłony zaskakująca sytuacja – już przy stanie 1:1 trener Medei poprosił o czas. Przemowa szkoleniowca pobudziła rzeszowian, którzy uzyskali przewagę. Utrzymywali ją w środkowej części seta, dobrze prezentując się w polu serwisowym – asami popisali się Louati i, inny były gracz Pomarańczowych, Stephen Boyer. To nakręciło grę gospodarzy, którzy utrzymywali przewagę. Goście w końcówce zbliżyli się na dwa oczka (22:20), ale nie zdołali odrobić strat.
Otwarcie trzeciej partii należało do ekipy Jastrzębskiego Węgla. Później przyjezdni powiększyli różnicę – gdy skutecznie zaatakował Patry, było 11:15. Rzeszowianie ruszyli do odrabiania strat. Rezerwowy Jakub Lewandowski zablokował atak gości, a Boyer posłał dwa asy i było 17:17. Gospodarze popełnili jednak kosztowne błędy i jastrzębianie odbudowali przewagę. W końcówce dwie akcje skończył Rafał Szymura
Jastrzębianie nie zwalniali tempa w kolejnym secie. Trener rzeszowian dokonał zmiany na rozegraniu, ale przyjezdni nadal przeważali – po punktowej zagrywce Fornala powiększyli zaliczkę do czterech oczek. Później było sporo dyskusji przy weryfikacji akcji, która przyniosła punkt gościom. W końcówce seta siatkarze Jastrzębskiego Węgla dominowali i pewnie zmierzali po wygraną. Jurij Gladyr dołożył punkt zagrywką, a po chwili, po bloku Hubera różnica wzrosła do dziesięciu oczek i było po meczu.
Asseco Resovia – Jastrzębski Węgiel 1:3 (21:25, 25:22, 21:25, 14:25)
Resovia: Kozub, Louati, Kłos, Boyer, DeFalco, Mordyl, Potera (libero) - Bucki, Wróbel, Drzyzga, Lewandowski, Staszewski.
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, Huber, Patry, Szymura, Gladyr, Popiwczak (libero) - Sclater.