Nagroda za charakter - Jastrzębski Węgiel w dramatycznych okolicznościach wygrał kolejny mecz
Z dalekiej podróży wrócili siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Mimo, że przegrywali z AZS Politechniką Warszawską już 0:2, to zdołali odrobić straty i wyjść z tego pojedynku zwycięsko.
Gospodarze byli faworytami tego spotkania. Tym bardziej, że po blisko dwutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją barku, do gry wrócił ich podstawowy atakujący Maciej Muzaj. Żeby nie było tak różowo trener Mark Lebedew nie mógł jednak tym razem skorzystać z usług Wojciecha Sobali, którego zmogła rwa kulszowa.
Ku zaskoczeniu kibiców zgromadzonych na trybunach jastrzębskiej hali widowiskowo-sportowej pierwsze dwie partie należały do gości. W zespole Pomarańczowych znów kulała gra blokiem. Podobnie, jak to było w spotkaniu przeciwko Cuprum Lubin, w dwóch setach jastrzębianie nie zdobyli tym elementem siatkarskiej sztuki ani jednego punktu.
Tymczasem prowadzeni przez doświadczonego Pawła Zagumnego zawodnicy z Warszawy prezentowali się bardzo solidnie. W efekcie zasłużenie wygrali obie partie. Na szczęście dla jastrzębian mecz siatkarski trwa do momentu, gry jedna z drużyn nie wygra trzech setów. Po dziesięciominutowej przerwie gospodarze wzięli się do odrabiania strat.
Muzaja, po którym widać było dłuższą przerwę w grze, zastąpił Patryk Strzeżek. Rozkręcił się też Salvador Hidalgo Oliva. Kubańczyk po raz kolejny poderwał swoich kolegów do walki, a w tie-breaku wziął na siebie ciężar gry. Pomarańczowi w końcu zagrali na swoim poziomie i wygrali trzy kolejne sety. Po raz piąty w tym sezonie najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Oliva.
Jastrzębski Węgiel - Onico AZS Politechnika Warszawska 3:2 (28:30, 20:25, 25:18, 25:20, 15:12)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Touzinsky, Kosok, Muzaj, Oliva, Boruch, Popiwczak (libero) oraz Ernastowicz, Bachmatiuk, Gil, Strzeżek.
AZS: Zagumny, Kwolek, Kowalczyk, Filip, Samica, Wrona, Gruszczyński (libero) oraz Firlej, Świrydowicz, Mikołajczak, Halaba.