Początek spotkania w Jastrzębiu-Zdroju był wyrównany i żadna z drużyn nie była w stanie zbudować większej przewagi. Tak było do stanu 11:11. Wówczas gospodarze wstrzelili się zagrywką i utrudnili przyjęcie oraz rozegranie akcji "GieKSie". W efekcie partia zakończyła się wysokim zwycięstwem Jastrzębskiego Węgla.

Gospodarze lepiej rozpoczęli również drugiego seta, w którym prowadzili nawet 12:8. Katowicka drużyna po raz kolejny pokazała jednak, że potrafi wyjść obronną ręką nawet z najtrudniejszej sytuacji. Udane wejście na parkiet zanotował Gert Van Walle, który najpierw popisał się skutecznymi atakami, a po jego asie serwisowym przewaga Jastrzębskiego Węgla spadła do jednego punktu (15:14).

Od tego momentu ponownie toczyła się walka punkt za punkt, ale jako pierwsi piłki setowe mieli gospodarze. Pierwszą GKS wybronił po udanym bloku Macieja Fijałka, a bohaterem końcówki był Paweł Pietraszko. Środkowy GKS-u najpierw popisał się asem serwisowym (24:24), a jego kolejne dwie zagrywki pozwoliły "GieKSi"e wyprowadzić kontry i ostatecznie doprowadzić do remisu.

Trzeci set przypominał pierwszą odsłonę. Po wyrównanym początku jastrzębianom ponownie udało się zbudować kilku punktową przewagę, którą zdołali utrzymać do samego końca. Ostatnia partia, to od początku dominacja miejscowych, którzy dzięki skutecznym blokom pary: Grzegorz Kosok i Scott Touzinsky - szybko odjechali katowiczanom i było po meczu. MVP spotkania wybrany został atakujący Jastrzębskiego Węgla Patryk Strzeżek.

Jastrzębski Węgiel - GKS Katowice 3:1 (26:15, 24:26, 25:19, 25:16)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Touzinsky, Kosok, Strzeżek, Oliva, Boruch, Popiwczak (libero) oraz Bachmatiuk, Gil, DeRocco, Ernastowicz.
GKS: Falaschi, Kapelus, Krulicki, Butryn, Sobański, Kalembka, Stańczak (libero) oraz Van Walle, Mariański (libero), Fijałek, Pietraszko, Błoński.