[22. kolejka PlusLigi] Śląskie derby, "GieKSa" postawiła się ZAKS-ie, a Jastrzębski Węgiel triumfuje w Rzeszowie [video]
W śląskich derbach autsajderów lepszy AZS, "GieKSa" postawiła się mistrzowi z Kędzierzyna-Koźla, a Jastrzębski Węgiel pokonał Resovię.
W siatkarskich, śląskich derbach AZS Częstochowa pokonał w hali pod Dębowcem drużynę BBTS Bielsko-Biała 3:1. Siatkarze AZS-u zagrali w Bielsku-Białej już bez kontuzjowanego Michała Szalachy. Pojedynek śląskich drużyn zajmujących miejsca w dolnej części tabeli był dość wyrównany i emocjonujący. W I secie sama jego końcówka należała do gości i to oni wygrali różnicą dwóch punktów.
Po zmianie stron skutecznie zafunkcjonowały skrzydła BBTS-u, dzięki czemu druga partia padła łupem miejscowych do 19. Trzeci i czwarty set ponownie należały już do podopiecznych Michała Bąkiewicza. W ostatnim secie bielszczanie poderwali się do walki, wychodząc nawet na 3-punktowe prowadzenie (16:13) i próbując doprowadzić do tie-breaka, ale ostatecznie komplet punktów zainkasowali goście z Częstochowy.
BBTS Bielsko-Biała - AZS Częstochowa 1:3 (23:25, 25:19, 18:25, 22:25)
BBTS B-B: Gaca, Grzechnik, Storożiłow, Janeczek, Lipiński, Kwasowski, Koziura (libero) oraz Czauderna (libero), Siek, Gryc, Vemić, Bartos
AZS Cz-wa: Kowalski, Moroz, Buniak, Szymura, Grebeniuk, Janus, Kowalski (libero) oraz Polański, Szlubowski, Buczek.
W starciu z mistrzem Polski, skazany na pożarcie GKS Katowice przegrał 0:3, ale w każdym secie siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle musieli się sporo napocić, by zgarnąć komplet punktów. Wszystkie trzy partie zostały rozstrzygnięte dopiero na przewagi. W dodatku w każdej gospodarze musieli ugrać conajmniej 30 "oczek" aby zapewnić sobie ostateczny triumf!
W I parti niespodziewanie to podopieczni Piotra Gruszki wyszli na prowadzenie 5:1. Gospodarze odrobili straty dopiero przy stanie 14:14. Do końca seta trwała pasjonująca walka o zwycięstwo. "GieKSa" miała nawet piłkę setową, ale ostatecznie musiała uznać wyższość podopiecznych Ferdinando de Giorgiego.
Podobny przebieg miał drugi set, z tym, że po początkowym prowadzeniu katowiczan, do głosu doszli kędzierzynianie. Prowadzili już 22:20, ale dzięki skutecznym atakom Tomasza Kalembki i Karola Butryna "Trójkolorowi" odrobili straty. Losy seta rozstrzygnęła dopiero skuteczna zagrywka Łukasza Wiśniewskiego.
Beniaminek PlusLigi do końca spotkania walczył jak równy z równym. Trzecia partia była kopią dwóch poprzednich. GKS prowadził na drugiej przerwie 16:15 i do końca trwała walka punkt za punkt. ZAKSA zachowała więcej zimnej krwi w końcówce i ponownie wygrała na przewagi, a całe spotkanie 3:0.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - GKS Katowice 3:0 (30:28, 32:30, 31:29)
ZAKSA K-K.: Toniutti, Semeniuk, Wiśniewski, Konarski, Deroo, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Czarnowski, Jastrowicz, Witczak.
GKS K-ce: Falaschi, Sobański, Kalembka, Butryn, Kapelus, Krulicki, Stańczak (libero) oraz Pietraszko, Stelmach, Van Walle.
W absolutnym hicie 22. kolejki, w rzeszowskiej hali Podpromie - wicemistrz Polski Resovia Rzeszów niespodziewanie uległa 1:3 Jastrzębskiemu Węglowi. W inauguracyjnej partii do stanu po 11, było remisowo z obu stron. Dzięki skutecznym atakom Salvadora Hidalgo Olivy i Jason DeRocco podopieczni Marka Lebedewa "uciekli" na dystans trzech punktów (20:17) i Resovia poległa do 21.
W II secie rzeszowianie od samego początku wzięli się do roboty i szybko wyszli na prowadzenie 7:1. Takiej przewagi "Pomarańczowi" nie byli w stanie zniwelować, więc set zakończył się zdecydowaną wygraną gospodarzy 25:15. III odsłona była najbardziej zacięta i emocjonująca. Od drugiej przerwy technicznej oba zespoły szły łeb w łeb, aż do stanu po 22. Wtedy to "Sovia" zdobyła dwa punkty z rzędu i wydawało się, że ma seta na wyciągnięcie ręki.
Jednakże "Węglowi" zdołali niespodziewanie odwrócić losy tego seta i wygrali na przewagi 26:24 po punktowym asie Lucasa Kampy! Jak się później okazało był to kluczowy moment tego hitowego starcia. W IV partii podbudowani goście ze Śląska, głównie za sprawą Macieja Muzaja oraz Olivy wyszli na prowadzenie 15:10. Drużyna Lebedewa takiej szansy nie zaprzepaściła i w ostatnim secie zwyciężyła zrezygnowanych gospodarzy do 20, a cały mecz wygrała 3:1.
Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 1:3 (21:25, 25:15, 24:26, 20:25)
Resovia: Drzyzga (4 pkt.), Ivović (11), Nowakowski (12), Jaeschke (13), Perrin (19), Możdżonek (5), Wojtaszek (libero) oraz Rossard, Lemański, Tichacek, Schoeps (1).
JW: Kampa (5 pkt.), Oliva (17), Kosok (11), Muzaj (16), DeRocco (4), Boruch (9), Popiwczak (libero) oraz Ernastowicz, Strzeżek, Bachmatiuk.
MVP: Lukas Kampa (JW).
źródło: inf. własna / GKS K-ce / PlusLiga.