Bytomski Sport ma zostać zlikwidowany. Czarne chmury na sportem wyczynowym w Bytomiu

Na grudniowej sesji Rady Miasta zapadła jednak decyzja, że ma być rozwiązana w terminie do 30 czerwca 2018 roku. Bezpośrednim powodem, jaki wskazali rajcy w uchwale podjętej w minioną środę (27 grudnia) jest to, że spółka nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, a do tego przynosi straty. „Od momentu powstania spółka nie była w stanie znaleźć stabilnych źródeł dochodu co powodowało generowanie strat (w roku 2016 -3,1 mln zł oraz przeszło 3 mln zł w pierwszych trzech kwartałach 2017 roku)" - czytamy uzasadnieniu projektu uchwały przedłożonej przez radnych opozycyjnych wobec prezydenta Damiana Bartyli.
Jednym z inicjatorów likwidacji Bytomskiego Sportu jest radny Michał Staniszewski, który zwraca uwagę na to, że mimo niestabilnej sytuacji finansowej, spółka powołała dożycia Fundację Bytomski Sport, której działalność jest "niejasna i nietransparentna".

- Spółka wielokrotnie udzielała fundacji wsparcia finansowego nie potrafiąc wskazać na jakie cele zostały przeznaczone środki publiczne – dodaje w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" Staniszewski.

Głównym zarzutem wobec działalności spółki były małe postępy przy realizacji kluczowej inwestycji, do której została powołana. Przy ul. Olimpijskiej miał powstać nowoczesny kompleks sportowy składający się z hali sportowej, nowego stadionu czy lodowiska, na którym swoje mecze miała rozgrywać hokejowa Polonia Bytom. Teraz tereny pod te inwestycję i znajdujące się na nich obiekty mają wrócić tam, gdzie były wcześniej, czyli pod zarząd Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Sekcje sportowe, w tym piłkarska, przejęta przez Bytomski Sport raptem latem minionego roku nie przestaną istnieć. Zdaniem radnych opowiadających się za likwidacją spółki piłkarze powinni wrócić do istniejącej wciąż, przynajmniej w rejestrach, Polonii Bytom Spółka Akcyjna.