Bardzo słabo, bądź przeciętnie przędą nasze drużyny na I-ligowych boiskach. GKS Jastrzębie przegrał w komplecie wszystkie mecze, w dodatku nie wygrał już od 15 spotkań, ponosząc trzecią porażkę 0:1 z rzędu. Tym razem od GKS-u 1962 lepszy okazał się odradzający się Widzew Łódź. Na kuriozum zakrawa fakt, że Ślązacy byli w tym meczu formalnymi gospodarzami grając w... Łodzi na boisku rywala!

Po raz czwarty w sezonie przegrywa także zawodzące Zagłębie Sosnowiec. Tym razem lepszy od podopiecznych Krzysztofa Dębka okazał się Stomil w Olsztynie. Zagłębiacy mają fatalny bilans na starcie - z tylko jednym zwycięstwem.

Wygrał tylko GKS Tychy, który pokonał beniaminka - Resovię Rzeszów, ale minimalnie i z problemami. Tyscy mogą się cieszyć z trzech punktów po golu Sebastiana Stebleckiego oraz bramce samobójczej gości, którym niewiele zabrakło, aby w końcówce doprowadzić do remisu. Dzięki wygranej drużyna Artura Derbina plasuje się najwyżej z tercetu naszych zespołów, ale już na początku sezonu ze znaczną strata do czołówki tabeli.

W meczu dwóch drużyn na szczycie z kompletem zwycięstw - minimalna wygrana Arki Gdynia w Niecieczy ze Słonikami. Pozostałe spotkania 5. serii gier rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę.

Dość nietypowo, bo w piątek (25.09) rozegranie zostanie większość spotkań 5 serii gier na I-ligowych boiskach. Tego dnia zagra także cały tercet reprezentujący nasz region. Nietypowy jest także mecz GKS-u Jastrzębie, który honory gospodarzy będzie pełnił na stadionie... łódzkiego Widzewa, gdzie jako czerwona latarnia ligi zagra o pierwsze punkty w sezonie! U siebie wystąpi więc tylko tyski GKS, który przy Edukacji podejmie beniaminka Resovię Rzeszów. Zagłębie Sosnowiec zagości natomiast w Olsztynie, gdzie zmierzy się z targanym problemami natury organizacyjnej (dymisja prezesa i dyrektora sportowego - przyp. red.) Stomilem.

Tylko punkcik zdołał wywalczyć tercet naszych drużyn w 4. serii gier w I lidze! Zagłębie Sosnowiec poległo na Ludowym w starciu z liderem tabeli ŁKS Łódź. Rozczarował po raz kolejny GKS Tychy, który mimo szybkiego prowadzenia z rzutu karnego w Bełchatowie, dał sobie po godzinie wbić gola przez swojego imiennika i bardziej stracił dwa niż wywalczył 1 punkt. Czwarty mecz i czwarta porażka to fatalny bilans GKS-u Jastrzębie. Tym razem podopieczni Pawła Ściebury przegrali w Głogowie z Chrobrym, chociaż do 69. minuty utrzymywał się jeszcze bezbramkowy remis. GKS 1962 zasłużenie został po tej kolejce czerwoną latarnią I ligi i kontynuuje niechlubną serię już 14 spotkań bez wygranej!