Pomarańczowi przegrali mecz na szczycie, ale pozostają liderami PlusLigi Wyróżniony

Pomarańczowi przegrali mecz na szczycie, ale pozostają liderami PlusLigi

Drużyna Jastrzębskiego Węgla doznała czwartej porażki w bieżącym sezonie PlusLigi. Pomarańczowi przegrali wyjazdowe spotkanie z PGE Projektem Warszawa 2:3, ale zdobyty jeden punkt pozwolił im zachować pozycję lidera tabeli.

Jastrzębianie przystąpili do tego meczu osłabieni brakiem kontuzjowanych Benjamina Toniuttiego i Luciano Vincentina. Zwłaszcza brak doświadczonego francuskiego rozgrywającego, którego z gry wykluczył uraz mięśniowy, był wyraźnie widoczny. 

Pierwszy set od początku należał do Jastrzębskiego Węgla. Dość powiedzieć, że choć była to partia dość wyrównana, to jednak Projekt... ani razu nie wyszedł w niej na prowadzenie! Podopieczni trenera Marcelo Mendeza odskakiwali początkowo na punkt lub dwa, zespół gospodarzy wyrównywał, ale to lider PlusLigi kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie. Gdy Jastrzębski Węgiel odskoczył PGE Projektowi na sześć "oczek" (16:22), wydawało się, że warszawianom nie uda się już wyjść z opresji. Znakomita seria gospodarzy sprawiła jednak, że zdołali oni dojść rywali na punkt (21:22). Ostatnie słowo należało jednak do aktualnych mistrzów Polski, którzy wygrali do 21. 

W drugiej odsłonie meczu przewaga mistrzów Polski była jeszcze bardziej wyraźna. Od stanu 5:5 Projektowi nie udało się ani razu doprowadzić do remisu, a przewaga Jastrzębskiego Węgla wynosiła w pewnym momencie nawet pięć punktów. Rozgrywający Jastrzębskiego Węgla miał więc zdecydowanie więcej opcji, gdyż żaden z jego partnerów nie zawodził, jeśli chodzi o atak.

Role odwróciły się w trzeciej partii. Trener Mendez, widząc "zadyszkę" swojej drużyny, poprosił o czas, ale na niewiele się to zdało. Brązowi medaliści PlusLigi z ubiegłego sezonu zdołali nawet powiększyć przewagę nad rywalami i zakończyli seta wygraną 25:20.

Warszawianie, napędzani nie tylko znakomitą grą w poprzedniej partii, ale i żywiołowym dopingiem kibiców (hala była wyprzedana do ostatniego miejsca!), poszli za ciosem i kapitalnie spisywali się również w czwartym secie. PGE Projekt szybko wyszedł na trzypunktowe prowadzenie, które w pewnym momencie powiększył do ośmiu punktów. Tak dużej przewagi gospodarze po prostu nie mogli już roztrwonić.

Piąty set ułożył się po myśli PGE Projektu, który szybko wyszedł na trzypunktowe prowadzenie (6:3). I choć Jastrzębski Węgiel zdołał dojść rywali na punkt (7:6), gospodarze ponownie odskoczyli mistrzom Polski na trzy oczka i prowadzenia nie oddali już do końca.

PGE Projekt Warszawa - Jastrzębski Węgiel 3:2 (21:25, 20:25, 25:20, 25:19, 15:10)
Projekt: Firlej, Tillie, Wrona, Weber, Szalpuk, Kochanowski, Wojtaszek (libero) - Brand, Bołądź, Semieniuk, Kozłowski.
Jastrzębski Węgiel: Finoli, Fornal, Huber, Kaczmarek, Carle, Brehme, Popiwczak (libero) - Waliński, Żakieta, Kufka.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami