Wydrukuj tę stronę

Pięciu setów potrzebowali siatkarze Jastrzębskiego Węgla by pokonać Lotos Trefl Gdańsk

  • Napisał 
Pięciu setów potrzebowali siatkarze Jastrzębskiego Węgla by pokonać Lotos Trefl Gdańsk

Zespół Jastrzębskiego Węgla prowadził już z Lotosem Treflem Gdańsk 2:0 w setach i 22:17 w trzeciej partii. Goście zdołali jednak odrobić straty i doprowadzić do tie-breaka.

Gospodarze przystąpili do tego spotkania osłabieni brakiem jednego ze swoich liderów. Maciej Muzaj na piątkowym treningu doznał urazu barku i w meczu z Lotosem jego udział był wykluczony. W wyjściowej szóstce zastąpił go z niezłym skutkiem Patryk Strzeżek. Pierwsze dwa sety były do siebie bliźniaczo podobne. W pewnym momencie jastrzębianie uzyskiwali kilku punktową przewagę, której gracze z Gdańska nie potrafili odrobić.

Przeszkadzały im w tym przede wszystkim notorycznie psute zagrywki. Słabo w przyjęciu spisywali się Miłosz Hebda i libero Piotr Gacek, których w pewnym momencie trener Andrea Anastazi ściągnął z boiska i wprowadził do gry Bartosza Pietruczuka i Fabiana Majcherskiego. Te zmiany niewiele by dały, gdyby nie jedna roszada dokonana w trzeciej partii przez Marka Lebedewa.

Przy stanie 15:10 szkoleniowiec Pomarańczowych postanowił dać odpocząć Scottowi Touzinskiemu, a w jego miejsca wprowadził na boisko Jasona de Rocco. Kanadyjczyk spisywał się fatalnie. Mimo to zanosiło się na wygraną gospodarzy. Kiedy na tablicy wyników pojawił się rezultat 22:17 na zagrywkę poszedł Bartosz Gawryszewski. Środkowy bloku Lotosu swoimi serwisami wręcz zdemolował jastrzębian. Po jego zagrywkach goście zdobyli sześć punktów z rzędu. Wygrali trzeciego seta o dostali wiatru w żagle.

Pomarańczowi obudzili się dopiero w tie-breaku. Prowadzeni przez szalejącego na boisku Salvadora Hidalgo Olivę zdołali wygrać decydującego seta i cały mecz. Nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania odebrał Kubańczyk, który występował w butach z nazwiskiem zmarłego niedawno reprezentanta Wenezueli Keviba Pinerua. W ten sposób lider Jastrzębskiego Węgla uczcił pamięć swojego przyjaciela.

Jastrzębski Węgiel - Lotos Trefl Gdańsk 3:2 (25:21, 25:20, 23:25, 22:25, 15:13)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Touzinsky, Kosok, Strzeżek, Oliva, Boruch, Popiwczak (libero) oraz Sobala, de Rocco, Ernastowicz.
Lotos: Masny, Mika, Paszycki, Schulz, Hebda, Gawryszewski, Gacek (libero) oraz Grzyb, Romać, Pietruczuk, Stępień, Majcherski (libero).

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami

Pięciu setów potrzebowali siatkarze Jastrzębskiego Węgla by pokonać Lotos Trefl Gdańsk - SportowaSilesia.pl - portal pozytywnych wrażeń sportowych
Logo
Wydrukuj tę stronę

Pięciu setów potrzebowali siatkarze Jastrzębskiego Węgla by pokonać Lotos Trefl Gdańsk

Pięciu setów potrzebowali siatkarze Jastrzębskiego Węgla by pokonać Lotos Trefl Gdańsk

Zespół Jastrzębskiego Węgla prowadził już z Lotosem Treflem Gdańsk 2:0 w setach i 22:17 w trzeciej partii. Goście zdołali jednak odrobić straty i doprowadzić do tie-breaka.

Gospodarze przystąpili do tego spotkania osłabieni brakiem jednego ze swoich liderów. Maciej Muzaj na piątkowym treningu doznał urazu barku i w meczu z Lotosem jego udział był wykluczony. W wyjściowej szóstce zastąpił go z niezłym skutkiem Patryk Strzeżek. Pierwsze dwa sety były do siebie bliźniaczo podobne. W pewnym momencie jastrzębianie uzyskiwali kilku punktową przewagę, której gracze z Gdańska nie potrafili odrobić.

Przeszkadzały im w tym przede wszystkim notorycznie psute zagrywki. Słabo w przyjęciu spisywali się Miłosz Hebda i libero Piotr Gacek, których w pewnym momencie trener Andrea Anastazi ściągnął z boiska i wprowadził do gry Bartosza Pietruczuka i Fabiana Majcherskiego. Te zmiany niewiele by dały, gdyby nie jedna roszada dokonana w trzeciej partii przez Marka Lebedewa.

Przy stanie 15:10 szkoleniowiec Pomarańczowych postanowił dać odpocząć Scottowi Touzinskiemu, a w jego miejsca wprowadził na boisko Jasona de Rocco. Kanadyjczyk spisywał się fatalnie. Mimo to zanosiło się na wygraną gospodarzy. Kiedy na tablicy wyników pojawił się rezultat 22:17 na zagrywkę poszedł Bartosz Gawryszewski. Środkowy bloku Lotosu swoimi serwisami wręcz zdemolował jastrzębian. Po jego zagrywkach goście zdobyli sześć punktów z rzędu. Wygrali trzeciego seta o dostali wiatru w żagle.

Pomarańczowi obudzili się dopiero w tie-breaku. Prowadzeni przez szalejącego na boisku Salvadora Hidalgo Olivę zdołali wygrać decydującego seta i cały mecz. Nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania odebrał Kubańczyk, który występował w butach z nazwiskiem zmarłego niedawno reprezentanta Wenezueli Keviba Pinerua. W ten sposób lider Jastrzębskiego Węgla uczcił pamięć swojego przyjaciela.

Jastrzębski Węgiel - Lotos Trefl Gdańsk 3:2 (25:21, 25:20, 23:25, 22:25, 15:13)
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Touzinsky, Kosok, Strzeżek, Oliva, Boruch, Popiwczak (libero) oraz Sobala, de Rocco, Ernastowicz.
Lotos: Masny, Mika, Paszycki, Schulz, Hebda, Gawryszewski, Gacek (libero) oraz Grzyb, Romać, Pietruczuk, Stępień, Majcherski (libero).

Artykuły powiązane

Projekt i realizacja Strony i sklepy internetowe pozycjonowanie i serwis