Początek meczu był wyrównany. Nie stał jednak na zbyt wysokim poziomie, bo obie ekipy psuły sporo zagrywek. Od stanu 13:13 inicjatywę przejęli gospodarze. Byli skuteczniejsi w ataku, wykorzystali słabości jastrzębian i odskoczyli na kilka punktów. W końcówce utrzymali przewagę, a seta atakiem z przechodzącej piłki zamknął zakończył Aleksandar Nedeljković.

Najwięcej emocji dostarczyła druga odsłona. Gospodarze prowadzili w miej już 23:21. As Trevora Clevenota dał gościom piłkę setową, ale partię zwieńczyła długa rywalizacja na przewagi. W niej siatkarze VfB zepsuli kilka zagrywek, a zabawę zakończył Łukasz Wiśniewski uderzeniem z przechodzącej piłki. Porażka po tak ciężkim boju sprawiła, że z zawodników z Friedrichshafen zeszło powietrze. W trzecim secie praktycznie nie podjęli walki, a trener Marcelo Mendez mógł dać pograć nieco więcej rezerwowym. 

Ciekawiej było w czwartym i, jak się okazało, ostatnim secie meczu. Od początku prowadzili jastrzębianie. Gospodarze w końcówce poderwali się do walki. Grający w niemieckim zespole Michał Superlak skutecznym atakiem dał wyrównanie. Znów zrobiło się nerwowo, ale trzy ważne akcje skończył Stephen Boyer, a punktowy blok dał gościom piłkę meczową. W ostatniej akcji seta gospodarze dotknęli siatki przy ataku Tomasza Fornala.

W 2022 roku drużynę Jastrzębskiego Węgla czeka jeszcze jeden mecz Ligi Mistrzów. W serii rozpoczynającej rundę rewanżową fazy grupowej 13 grudnia podejmą francuski Montpellier UC.

VfB Friedrichshafen - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:18, 31:33, 14:25, 22:25)
VfB: Vincić, Stern, Brown, Superlak, Vincentin, Nedeljkowić, Peković (libero) - Peter, Biernat, Bann (libero), Boehme, Cacić, Kohn, Palacios.
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, Wiśniewski, Boyer, Clevento, Macyra, Popiwczak (libero) - Fryja, Hadrava, Tervaportti, Granieczny (libero), Szymura.