Andrea Gardini zostaje w Jastrzębskim Węglu. Jest "jak prawdziwy włoski kucharz"

FOTO: jastrzebskiwegiel.pl FOTO: jastrzebskiwegiel.pl

Podczas konferencji prasowej podsumowującej zakończony zdobyciem tytułu mistrza Polski sezonu prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol ujawnił, że klub przedłużył o rok kontrakt z trenerem Andreą Gardinim

Przypomnijmy, że włoski szkoleniowiec przejął zespół Pomarańczowych na początku 2021 roku zastępując Luka Reynoldsa. Gardini doprowadził ekipę Jastrzębskiego Węgla do drugiego w historii klubu tytułu mistrzowskiego. Dopiero po zakończeniu sezonu nieco kulis zmiany trenera odsłonił prezes klubu Adam Gorol.

- Na przełomie roku zauważyłem wahnięcie nastrojów i poziomu gry w zespole, a jednocześnie czułem że to może być nasz sezon. Podjąłem trudną decyzję i duże ryzyko - zmieniłem trenera. Nawet do końca tego ryzyka nie skalkulowałem. Na początku współpracy z nowym trenerem wyznaczyłem kilka punktów, które moim zdaniem trzeba było poprawić i liczyłem, że na bazie swoich doświadczeń nowy trener wniesie coś nowego. Było jednak jeszcze dużo czasu, by trener poznał zespół i odpowiednio przygotował go do play-off. Utrzymywaliśmy drugie miejsce w sezonie zasadniczym i to dawało nam duże profity - mówił sternik jastrzębskiego klubu.

Gardini również podzielił się swoimi wrażeniami z czasu, kiedy otrzymał ofertę pracy w Jastrzębskim Węglu i z oszałamiającej końcówki sezonu

- Przyznam, że byłem zaskoczony gdy skontaktował się ze mną prezes Jastrzębskiego Węgla. Szybko złapaliśmy kontakt i w ciągu 24 godzin byłem gotowy wrócić do PlusLigi. Prezes prosił mnie tylko o jedno: by zrobić wszystko, by zagrać w finale. Odpowiedziałem mu, że ta drużyna ma wszystko, ale musi być gotowa by cierpieć i ponosić ofiary, aby tylko osiągnąć stawiany przed nią cel. Uważałem, że jesteśmy w stanie to zrobić. Patrzyliśmy w jednym kierunku. Budowaliśmy duch drużyny, by była gotowa do walki, zwłaszcza w trudnych momentach, Ostatecznie udało się zdobyć złoty medal co było niewyobrażalne, bo niewielu liczyło na to, że uda się pokonać tak świetny zespół jak ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Dokonaliśmy tego jako grupa świadoma wspólnego celu. Jestem dumny z drużyny, która podążyła za mną i byłą w stanie pokonać finalistę Ligi Mistrzów. Jest jeszcze jedna rzecz, o której chciałbym wspomnieć. Wygrywałem w różnych klubach, jako zawodnik i trener, ale z taką atmosferą jak tutaj jeszcze się nie spotkałem. W niektórych silnych ośrodkach uznaje się takie osiągnięcia za coś normalnego. A dobrze wiemy, że na sukces trzeba ciężko zapracować - mówił trener Gardini.

O wkładzie włoskiego szkoleniowca w sukces drużyny bardzo obrazowo wypowiedział się też kapitan mistrzowskiego zespołu Jurij Gladyr.

- Na ten złoty medal w Jastrzębiu-Zdroju czekano naprawdę bardzo długo. Co roku był mocny zespół i miał wysoko postawione cele. Ciągle jednak czegoś brakowało. Te brązowe medale był już nielubiane. Był to ciężki sezon - wiadomo pandemia. Każdy to przeszedł, ale te i inne perturbacje jak zmiana kapitana i zrzeczenie się tej funkcji przez Lukasa Kampę na moją rzecz tylko nas hartowały i utwardzały w wierze w sukces. Andrea dodał nam trochę pikanterii. Jak wytrawny włoski kucharz. Wiadomo, że włoska kuchnia jest wspaniała. Każdy zna składniku i zasady, ale tylko wytrawny kucharz wie jak je odpowiednio połączyć i doprawić, by wyszedł niezapomniany smak - tłumaczył Gladyr.

Wiadomo już, że Gardini przedłużył kontrakt z Jastrzębskim Węglem. Umowa będzie obowiązywać na sezon 2021/2022 z opcją przedłużenia jej o kolejny sezon.

 

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami